15 kwietnia 2014

No I minal kolejny tydzien , jestesmy po weekendzie , ojjjjjj dzialo soe dzialo, elita europejsko-swiatowa miala treningi na wodzie ,co ci ludzie potrafia to nie jest mi wsio jedno.Zjechali sie tez tlumnie hiszpanie ,widac I unich to tez modne sa wyjazdy , myslalem ze juz zostana do swiat ,oni maja, teraz ferie ,a od czwartku juz swieta .Ale nic niedziela wieczorkiem spakowani I wypad w domowe pielesze ,ale przez dwa dni robili mniej wiecej taki burdel jak italiency ze swoimi bambini.Zostalo nas 23 kampery , wieksze lub mniejsze , ale wszyscy to ludzie upojeni wolnoscia, Gwardia przejezdza codziennie po kilka razy ,ale jeszcze nigdy sie do nikogo nie przyczepila.Stwierdzam ze tu sa troche inni hiszpanie niz na wschodzie, a w szczegolnosci w turystycznych regionach.Tu patrzy kazdy aby przezyc , miec pelna miche, I niewiele robic ,i ja do tego calkiem szybko sie przystosowalem.


tu Charli przywozi wode 


 Tu mieszka serfer z Angli w tym aucie ma tak ze 65 lat
 kawa z mlekiem na plazy
 podczas przyplywu tedy nie przejdzie
 pani polka udziela lekcji ,
 zadowolony Charli po skonczonej pracy (on jest emerytowanym pracownikiem banku europejskiego)

 teskny wzrok za kochanym , wraca czy wybral sie do afryki

 no i pirateria

takie maszyny tez tu przyjezdzaja , on ma wszystko na pokladzie


Brak komentarzy: