Od dwuch dni na Tavernas
Platja , wszyscy stoja twardo I opalaja mordeczki , ja juz spalony ,
musze sie smarowac ,ale nie mam jeszcze lotona po opalaniu , musze
cos zakupic.Dzisiaj wielki dzien , wymiana butli gazowych ,
przyjezdza ciezarowka tak ze 100 butli od razu ,do wymiany na pelne ,
byl tez jakis warzywiarz ,ale niespecjalnie ludzie kupuja.Jakby
przyjezdzal piekarz to by lepszy interes robil.
Jeszcze do niedzieli
zostaje tutaj , pogoda po jednodniowym oziebieniu wrocila do normy 27
stopni, a w sloncu to tak troche wiecej bedzie ze 35 .Jednym slowem
daje w dupe to sloneczko , hondy pochowane , solary odwalaja swoja
robote.
Wszedzie kamperyWody pod dostatkiem
Widok z plazy w strone ladu
Poranny spacerek o 8,00 inni jeszcze spia Cicik i Karol w zywiole piaskowym
Adam zmienia fryzure
Wszyscy w rauszu opalania jest faktycznie goraco