No nic te trzy noce jakos wytrzymam
nie zebym przesadzal ,,,, zdjecia gadaja same za siebie
ostani spacer i wyjazd , jedziem na polnoc , jak zwykle na nasz platz
prez dwie noce padalo , wiec wody zas duzo ,
caly czas landowkami ,mamy 160 kilosow do przejechania , ale po 20, pies pada na pysk , jednak te wycieczki rowerowe daja jej popalic , chyba trzeba bedzie zakupic przyczepke do jowejka
dla psika
po poludniu meldujemy sie na platzu do granicy jeszcze 60 kilosow , tu zostanie my aby wszystko uporzadkowac , samych zakupow jest pol bagaznika , wszystkie schowki zapchane , ale co stwierdzam , gdzies nalalem zas ciulowej wody , w zbiorniku plywaja jakies menty , ku,,,wa musze zas myc ,,,,,
no i umylem ,ale i filter wody tez musialem wymyc , kurde co za syffff
nie zebym przesadzal ,,,, zdjecia gadaja same za siebie
ostani spacer i wyjazd , jedziem na polnoc , jak zwykle na nasz platz
prez dwie noce padalo , wiec wody zas duzo ,
caly czas landowkami ,mamy 160 kilosow do przejechania , ale po 20, pies pada na pysk , jednak te wycieczki rowerowe daja jej popalic , chyba trzeba bedzie zakupic przyczepke do jowejka
dla psika
po poludniu meldujemy sie na platzu do granicy jeszcze 60 kilosow , tu zostanie my aby wszystko uporzadkowac , samych zakupow jest pol bagaznika , wszystkie schowki zapchane , ale co stwierdzam , gdzies nalalem zas ciulowej wody , w zbiorniku plywaja jakies menty , ku,,,wa musze zas myc ,,,,,
no i umylem ,ale i filter wody tez musialem wymyc , kurde co za syffff