09 stycznia 2016

Ale nic potem sie odwrocile, i przejechalem jakos przez te pozamykane drozki/dlatego bylo cofanie /

 i przedmna , platz , oj stoi tu troche tego , raczej francuzi


 widzac te koleiny , najpierw wszystko oblazlem na pieszki , pisio dal rade obsikac co sie dalo






 patrzac na to ,mysle , ojjjjjj tu sami zawodowcy stoja , i w sumie sie nie mylilem




 tego zobaczylem i sfocilem , pierwszy raz widzialem takiego busa blaszaka z ta klapa

mysle o "niby camperze"

 te powdojne drzwi co robi Fiat po jakim czasie obwisaja , mysle ze to bedzie lepsze rozwiazanie










 uastawile sie i poszedlem na pierwszy spacerek , naturalnie wczesniej wywieszajac moje reklamy





doszedlem az do oceana , hahahahah tak ze 400 metrow , w dol , potem boczkiem po zaoranym i z powrotem na platz ,,, tu juz pierwsi interesenci czekaja na mnie ,,,,,,,,,,,,,,,,

no ok przechodzim z turystyki na biznesa ,,, tlumaczylem , piepszylem w kilku jezykach na raz , ,,, w koncu wszyscy poszli na televizornie bo ciemnawo sie zrobilo ,

ale sie z tym TIVI pomylilem oni poszli przemysliwac co zobaczyli


08 stycznia 2016

Tak wiec ominalem Sines ,tak na skroty po skosie


 i skierowalem sie na Porto Covo , duzo slyszalem o tej wiosce ,



 ale dojazdowka ciulowata ,,


 zaraz na poczatku wiochy stoja camery no ok mysle stane , obczaje



 jest jeden z austrii,

podszedlem ,pogadalem najpierw bardzo nieufni ludzie , lubia dzicz , nie wiedzialem dlaczego ale potem pojalem o co chodzi















 oblazlem te klify , i dalej w strone centrum ,



wjebutkalem sie w takie uliczki ze bezparonowo musialem cofac okolo 500 metrow , kurde se mysle ja taki stary gieroj i tak sie dac wyciulkac przez te dwie moje dupy ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,


07 stycznia 2016

Costa da Caparica



 tu tez fajnie ,ale w lecie mozna sie byczyc zaraz przy playa

 wiocha taka troche dzika , troche knajpek , sklepu zero ,








 na nastepny dzien odpalam maszyne i dalej na poludnie ,,,,,

dojechalem do Santiago de Cacem

piekne miasto polozone w gorach , wszystkie sklepy , i najwazniejsze



pralki w Intermarche

 zaraz obok w Aldiku uzupelnilem zapasy wody




 1 duza i jedna mala wsio zajete przeze mnie

15 euro za wszystko , wraz z suszeniem , duzo ale co zrobic ,

przeciez nie bede jak inni w misce pral i kalesony wieszal wokol auta coby wyschli
hahahahahha



 to poznalem pania Niemke , sama podeszla pogadali my tak ze dwie godziny , juz wiem gdzie mam stanac na noc , co to za miasteczko i jak najlepiej jechac dalej na poludnie ,,,,ktora droga , coby nie byla dziurawa


pani to wdowa po portugalczyku , musi tu teraz mieszkac bo ma cholernie duza viniarnie i chalupe , nikt tego nie chce odkupic , za duze i za drogie


 na dzisiejsze spanie pani poradzila mi ruiny rzymskie na wzgorzu , niedaleko jej posiadlosci , naturalnie skorzystalem


a wczesnym rankiem dalej w droge , i tak juz dzienstracilem na tych praniach zakupach , pogaduszkach , tankowaniu , ooooo wlasnie w Inter tankuje caly czas wszedzie diesel lezy ponizej 0,9 euraka
Ominalem Sines nawet tam nie wjezdzalem jak zobaczylem te wielkie rafinerie
i zbiorniki