08 stycznia 2016

Tak wiec ominalem Sines ,tak na skroty po skosie


 i skierowalem sie na Porto Covo , duzo slyszalem o tej wiosce ,



 ale dojazdowka ciulowata ,,


 zaraz na poczatku wiochy stoja camery no ok mysle stane , obczaje



 jest jeden z austrii,

podszedlem ,pogadalem najpierw bardzo nieufni ludzie , lubia dzicz , nie wiedzialem dlaczego ale potem pojalem o co chodzi















 oblazlem te klify , i dalej w strone centrum ,



wjebutkalem sie w takie uliczki ze bezparonowo musialem cofac okolo 500 metrow , kurde se mysle ja taki stary gieroj i tak sie dac wyciulkac przez te dwie moje dupy ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,


Brak komentarzy: