27 grudnia 2014

Dojechalem do Malagi , mala przerwa , sprawdzilem co sie od maja zmienilo , w sumie nic poza nowym asfaltem na drogach

i dalej w droge do Benamaldeny do Janusza







 to sa jeszcze zdjecia z dnia poprzedniego z Rincon

 no juz niedaleko , stanalem jeszcze w Mercadonie uzupelnic zapasy czerwonego trunku


 tu caly czas juz sa swieta , aniolki , Mikolaje, krolowie ,a wszystko pod palmami

 I dojechalem , SENIOR szedla na dol , przywitali my sie , i dawaj do tych jego apartamentow


 widok z gory na jego i moj domek, apartament na 9 pietzre widoki wspaniale , slonce jarzy jak cholera








 nie ma co komentowac , wie chlop co robi


 potem idziemy na male rozeznanie terenu , kurde oni tu wszedzie maja marmury


 a basenow co niemiara , wszedzie podgrzewana woda , luxus purrrrr



hmmmmm, tak zyja polscy rencisci , a nie ciagle narzekanie bo renta za mala , bo cos tam , bo nie ta noga wstalem,

on wiedzial co robi 10 lat temu , zainwestowal ,w apartamenty i ok , teraz moze sobie na luxusy pozwolic
a propo od lutego jest jeden do wynajecia , w Torremolinos w centrum 400 euro za miesiac do plazy jakies 300 metrow , jak ktos chetny to brac

26 grudnia 2014

Noc spokojna i ciepla , przestalo padac , wiec rano na rowerek z zwiedzanko tak dla zdrowotnosci , wszedzie jeszcze mokro ,ale co tam



 Wszystko im tu kwitnie , kurde jak nie na swieta



 to ja na skalki
i promenada do miasteczka




 to miejsce moge polecic na urlop , spokojnie , niedaleko do Malagi
i dobre piverko maja











 jest gdzie romantycznie spedzic czas , naturalnie jak przyswieci slonce


a ja sie zastanawiam nad choinka , moze by ta zwinac ?????
w sumie do garaza wlezie bez niczego a i do ubierania ma niewiele listkow
na drugi dzien , odpalilem maszyne i pojechalem juz do Janusza , za Malage .Zrobila sie piekna pogoda zaczelo grzac slonce ,lekki wiaterek , w nocy mam tak okolo 13 do 15 stopni ,w dzien 25 , ale w sloncu to tak ze 35 do 40 bedzie dochodzilo ale tylko przez jakies 5 godzin, potem juz temp.spada tak na 20 slonce zachodzi okolo 19 .


25 grudnia 2014

No i zalatwione pranie ,ale pralem w dwoch roznych miejscach bo braklo gazu ,a mnie nie chcialo sie czekac, ale jak siedzialem podjechaly dwie niemki , powiedzialy; buenos dias , widzac moje niemieckie numery ,to ja buenos dias i nic wiecej nie gadam.
Baby tak zagadane , plotami ze heyyyyyy, laduja wszystkie torby do pralem , widzac ze nikogo nie ma tylko ja czekam , Kierowca w krotkich spodenkach siadl w Jeepa i odjechal ,babska pralki zaladowaly i ida po zetony , trwa to tak z 5 minut potem wychodza , ze stacji , patrza sie na mnie spod leba ,a ja nic usmiech od ucha do ucha ,



 Tu juz wyloadowywuja , bo jak gazu niet to i cieplej wody do prania niet, ale babska jakby powiedzialy normalnie , guten morgen , to bym im powiedzial co i jak ,ale widzac wyzsze sfery , hmmmm a nich robia , takie niepranie trwalo cos kolo godziny , bo panie zanim sie dodzwonily do Franza to prawie godzine trwalo......
 to ja odpalilem maszyne , i pojechalem do La Cala , tam jest druga pralnia, skonczylem pranie i wysuszylem ,



 Naturalnie po drodze wstapilem jak Rawicki radzi do Hofera , no moze nie calkiem bo to tu Aldi , a co niech sie chlop cieszy ze i o nim wspomne hahahahahahahahahahha 2 x hahahahahahahah

ale kupowalem bulek , jedynie tu mozna dostac kiszona kapuste , esppanieros tego nie znaja , wiec w innych sklepach by nie kupil



 Przyjechalem wypralem , wysuszylem , potem jeszcze czekalo mnie , przebieranie poscieli , kurde jak ja tego nie lubie ,ale co zrobic , nie bylo zadnej chetnej senioritki , wiec trza samemu zrobic


 I juz jeste w Rincon de la Victoria

znane mi miejsce ostatnio stalismy to z Mloda w Marcu

 woda , sraczyk , wszystko na miejscu
ale stac nie wolno , ten z tej niebieskiej knajpy sie wnerwia ,

 Poszedlem na spacera , mysle zostane tu dwie noce jak bedzie mozna jak nie to pojade dalej


 na wiosne to wspaniale miejsce , mozna sie poopalac , nie wedrujac daleko od campera , a mimo wszystko jest sie w centrum miasteczka


 a wiec mamy zalamanie pogody z tego co czytalem w temacie Krety tez , jest troche zimniej , no nic trzeba te 4 dni odczekac

 widac statki na redzie przed Malaga




po powrocie do auta , patrze dojechal niemiec , ooooo on juz rozlozony integra , firanki zamkniete, lozko juz opuszczone , widac bo firanki pozaginane, sat otworzony , ,,,,,,, patrze i oczom nie wierze , nawet pradownik wystawiony i podlaczony do auta , hmmmm no nic poczekam , narazie nic nie gadam.

Po pol godzinie slysze odpalanie , jakies 5 minut odczekalem , i ide do facia , pogadac , pytam sie czy juz tu stal ,on;nie , na gut ale ja stalem , a wiec prosze kolego wylacz maszynke , bo nie dosc ze stoimy na platzu ludziom pod oknami to jeszcze ten pojeb z knajpy zaraz dzwoni po Gwardie , a tu pozna godzina , gdzie ja teraz bede szukal platza do spania ?????

Ojjjjj wkurwil sie facet , pozbieral wszystko, zamkna satelita odpalil campera i pojechal , no i dobrze , zostalismy razem z Belgami , bez agregatu na spokojnie i bez problemow , ku...rwa ja juz nie mam slow do tym cwiercinteligentow camperowych , ich chamstwa , pewniactwa ,i upierdliwosci , bez zrozumienia dla innych .