No i zalatwione pranie ,ale pralem w dwoch roznych miejscach bo braklo gazu ,a mnie nie chcialo sie czekac, ale jak siedzialem podjechaly dwie niemki , powiedzialy; buenos dias , widzac moje niemieckie numery ,to ja buenos dias i nic wiecej nie gadam.
Baby tak zagadane , plotami ze heyyyyyy, laduja wszystkie torby do pralem , widzac ze nikogo nie ma tylko ja czekam , Kierowca w krotkich spodenkach siadl w Jeepa i odjechal ,babska pralki zaladowaly i ida po zetony , trwa to tak z 5 minut potem wychodza , ze stacji , patrza sie na mnie spod leba ,a ja nic usmiech od ucha do ucha ,
Tu juz wyloadowywuja , bo jak gazu niet to i cieplej wody do prania niet, ale babska jakby powiedzialy normalnie , guten morgen , to bym im powiedzial co i jak ,ale widzac wyzsze sfery , hmmmm a nich robia , takie niepranie trwalo cos kolo godziny , bo panie zanim sie dodzwonily do Franza to prawie godzine trwalo......
to ja odpalilem maszyne , i pojechalem do La Cala , tam jest druga pralnia, skonczylem pranie i wysuszylem ,
Naturalnie po drodze wstapilem jak Rawicki radzi do Hofera , no moze nie calkiem bo to tu Aldi , a co niech sie chlop cieszy ze i o nim wspomne hahahahahahahahahahha 2 x hahahahahahahah
ale kupowalem bulek , jedynie tu mozna dostac kiszona kapuste , esppanieros tego nie znaja , wiec w innych sklepach by nie kupil
Przyjechalem wypralem , wysuszylem , potem jeszcze czekalo mnie , przebieranie poscieli , kurde jak ja tego nie lubie ,ale co zrobic , nie bylo zadnej chetnej senioritki , wiec trza samemu zrobic
I juz jeste w Rincon de la Victoria
znane mi miejsce ostatnio stalismy to z Mloda w Marcu
woda , sraczyk , wszystko na miejscu
ale stac nie wolno , ten z tej niebieskiej knajpy sie wnerwia ,
Poszedlem na spacera , mysle zostane tu dwie noce jak bedzie mozna jak nie to pojade dalej
na wiosne to wspaniale miejsce , mozna sie poopalac , nie wedrujac daleko od campera , a mimo wszystko jest sie w centrum miasteczka
a wiec mamy zalamanie pogody z tego co czytalem w temacie Krety tez , jest troche zimniej , no nic trzeba te 4 dni odczekac
widac statki na redzie przed Malaga
po powrocie do auta , patrze dojechal niemiec , ooooo on juz rozlozony integra , firanki zamkniete, lozko juz opuszczone , widac bo firanki pozaginane, sat otworzony , ,,,,,,, patrze i oczom nie wierze , nawet pradownik wystawiony i podlaczony do auta , hmmmm no nic poczekam , narazie nic nie gadam.
Po pol godzinie slysze odpalanie , jakies 5 minut odczekalem , i ide do facia , pogadac , pytam sie czy juz tu stal ,on;nie , na gut ale ja stalem , a wiec prosze kolego wylacz maszynke , bo nie dosc ze stoimy na platzu ludziom pod oknami to jeszcze ten pojeb z knajpy zaraz dzwoni po Gwardie , a tu pozna godzina , gdzie ja teraz bede szukal platza do spania ?????
Ojjjjj wkurwil sie facet , pozbieral wszystko, zamkna satelita odpalil campera i pojechal , no i dobrze , zostalismy razem z Belgami , bez agregatu na spokojnie i bez problemow , ku...rwa ja juz nie mam slow do tym cwiercinteligentow camperowych , ich chamstwa , pewniactwa ,i upierdliwosci , bez zrozumienia dla innych .
Baby tak zagadane , plotami ze heyyyyyy, laduja wszystkie torby do pralem , widzac ze nikogo nie ma tylko ja czekam , Kierowca w krotkich spodenkach siadl w Jeepa i odjechal ,babska pralki zaladowaly i ida po zetony , trwa to tak z 5 minut potem wychodza , ze stacji , patrza sie na mnie spod leba ,a ja nic usmiech od ucha do ucha ,
Tu juz wyloadowywuja , bo jak gazu niet to i cieplej wody do prania niet, ale babska jakby powiedzialy normalnie , guten morgen , to bym im powiedzial co i jak ,ale widzac wyzsze sfery , hmmmm a nich robia , takie niepranie trwalo cos kolo godziny , bo panie zanim sie dodzwonily do Franza to prawie godzine trwalo......
to ja odpalilem maszyne , i pojechalem do La Cala , tam jest druga pralnia, skonczylem pranie i wysuszylem ,
Naturalnie po drodze wstapilem jak Rawicki radzi do Hofera , no moze nie calkiem bo to tu Aldi , a co niech sie chlop cieszy ze i o nim wspomne hahahahahahahahahahha 2 x hahahahahahahah
ale kupowalem bulek , jedynie tu mozna dostac kiszona kapuste , esppanieros tego nie znaja , wiec w innych sklepach by nie kupil
Przyjechalem wypralem , wysuszylem , potem jeszcze czekalo mnie , przebieranie poscieli , kurde jak ja tego nie lubie ,ale co zrobic , nie bylo zadnej chetnej senioritki , wiec trza samemu zrobic
I juz jeste w Rincon de la Victoria
znane mi miejsce ostatnio stalismy to z Mloda w Marcu
woda , sraczyk , wszystko na miejscu
ale stac nie wolno , ten z tej niebieskiej knajpy sie wnerwia ,
Poszedlem na spacera , mysle zostane tu dwie noce jak bedzie mozna jak nie to pojade dalej
na wiosne to wspaniale miejsce , mozna sie poopalac , nie wedrujac daleko od campera , a mimo wszystko jest sie w centrum miasteczka
a wiec mamy zalamanie pogody z tego co czytalem w temacie Krety tez , jest troche zimniej , no nic trzeba te 4 dni odczekac
widac statki na redzie przed Malaga
po powrocie do auta , patrze dojechal niemiec , ooooo on juz rozlozony integra , firanki zamkniete, lozko juz opuszczone , widac bo firanki pozaginane, sat otworzony , ,,,,,,, patrze i oczom nie wierze , nawet pradownik wystawiony i podlaczony do auta , hmmmm no nic poczekam , narazie nic nie gadam.
Po pol godzinie slysze odpalanie , jakies 5 minut odczekalem , i ide do facia , pogadac , pytam sie czy juz tu stal ,on;nie , na gut ale ja stalem , a wiec prosze kolego wylacz maszynke , bo nie dosc ze stoimy na platzu ludziom pod oknami to jeszcze ten pojeb z knajpy zaraz dzwoni po Gwardie , a tu pozna godzina , gdzie ja teraz bede szukal platza do spania ?????
Ojjjjj wkurwil sie facet , pozbieral wszystko, zamkna satelita odpalil campera i pojechal , no i dobrze , zostalismy razem z Belgami , bez agregatu na spokojnie i bez problemow , ku...rwa ja juz nie mam slow do tym cwiercinteligentow camperowych , ich chamstwa , pewniactwa ,i upierdliwosci , bez zrozumienia dla innych .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz