26 kwietnia 2014
I znowu La linia, swieto dyszla targ taki sobie ,
duzo ciuchow I angoli, wczoraj mialem ,rozmowe powazna z Holendrem
ktory stal obok mnie, co 45 minut zamykal satelite I wlaczal silnik w
samochodzie .W koncu pytam co sie stalo(tak jakbym nie wiedzial)jego
piekna tulipanka , gada ze malo pradu , wiec ja z grubej rury, no tak
, na antene I na markize starczylo ,ale na solary to juz zabraklo
dudkow,,,,,, oj podjaral sie facet(poza tym widzial polska bandere to
juz dostawal czkawki), ale co jak nie przygotowany do takiego stania
to niech jedzie na camping.Nie zaczynal bym tej rozmowy ,ale jak
zobaczylem jak sie rozstawiaja miedzy ich a moim kamperem krzesla,
stoliki , I lezanki (stalismy drzwi w drzwi , przy 3 metrach
odstepu)to zwatpilem ,zaczeli przy swoim przednim blotniku a
skonczyli , przy moich drzwiach garazowych ,aby isc do garazu
musialem obchodzic auto od przodu.Na drugi dzien po tulipanie ani
sladu ,ale o 22,30 po kolejnym zapaleniu silnika przestawilem sie o
20 metrow dalej.
Z ranca wrocilem na swoje miejsce ,wtedy wyszedl
mlody anglik(to mloda rodzinka z dzieckiem ,tacy hipole)i gada ze
okolo 24 godziny palna z piesci w kampera tulipana ten wyskoczyl , no
I flegmatyczny zaspany I wnerwiony agolek(dziecko nie moglo spac I
ciagle sie budzilo I plakalo jak
tulipan startowal) poprawil usmiech
holendrowi. Wiec juz wiem dlaczego tulipan zniknal.Dzisiaj to my na
to konto obalili piwerko.Zakupilem ,dwie nowe anteny wifi , ta jedna
to sciaga z 5 kilometrow sygnal.To taka jakas profesjonalna , kurde
ale wali , inwestycja 40 euronow sie oplacila.Polecil mi ja kolega
Kaia, on w tym temacie to zawodowiec , buduje takie sieci.W niemcach
tych anten nie mozna uzywac.Teraz ciagne neta z Gibraltara.
Zawsze tylko ta droga , jest tylko jedna dojazdowka
Parking jak zwykle pelny
No i Tulipan porostawiany , w miare uplywu czasu przesowal sie do prawa
na stoliku porozkladal mapy, przwodniki , ale nic nie robil ,to tak dla zgrywy
targ
oliwki we wszystkich smakach
te to po 9 euro za baniak , musze cos kupic , bedzie jak znalazl do grila z Edzikiem
tuniki to tu modne ,
no i tej palonej gliny tez wszedzie pelno
a z Maroca to wszystko dostanie , ani nie ma tam po co jechac
turysci na gorze, w parku
tu tez ,tak przy kawie , wlaczylem , lornetke i czailem flaga jeszcze powiewia ciekawe jak dlugo
25 kwietnia 2014
Wracamy jeszcze do Algeciras , poranek , moje zaskoczenie skad tyle tego .
Ale wcale sie nie dziwie tu wszystko jest , wszystko mozna kupic i nawt wisky na przecenie
Czesi z calym bagazem
Poobzieralem tez to "Nowe" ixeo , co to kolega nabyl
I kupilem w koncu te ledowe zarowki , nie mozna ich nigdzie dostac
Poznani mlodzi czesi , wybieraja sie do Maroco, szesliwi tam w srodku tylko materac i lodowka, ale sobie poradza .Mlodzi to inaczej znasza trudy i cierpienia hahahahah
To to ten blaszak ma lepsze okna i wykonanie , przynajmniej sciany rowne
i te klapy jak w przyczepie, kurde niewarte to tych pieniedzy
no i odboczka , do la Linia
Nie ma to jak ta gora
chcialem zwiedzic przed la linia jeszcze jedna plaze , jak sie tam wdupcylem to byl problem z wyjazdem
Ale wcale sie nie dziwie tu wszystko jest , wszystko mozna kupic i nawt wisky na przecenie
Czesi z calym bagazem
Poobzieralem tez to "Nowe" ixeo , co to kolega nabyl
I kupilem w koncu te ledowe zarowki , nie mozna ich nigdzie dostac
Poznani mlodzi czesi , wybieraja sie do Maroco, szesliwi tam w srodku tylko materac i lodowka, ale sobie poradza .Mlodzi to inaczej znasza trudy i cierpienia hahahahah
To to ten blaszak ma lepsze okna i wykonanie , przynajmniej sciany rowne
i te klapy jak w przyczepie, kurde niewarte to tych pieniedzy
no i odboczka , do la Linia
Nie ma to jak ta gora
chcialem zwiedzic przed la linia jeszcze jedna plaze , jak sie tam wdupcylem to byl problem z wyjazdem
24 kwietnia 2014
No wiec po pozegnaniach
wyjechalem, do Tarify chcialem kupuc zarowki , nie wiec dalej do
Algeziras, parking , duzego merketu zarowki dostalem .Po drodze
pozegnanie z Afryka na jakis czas , no I kurde , problem , mlody
,glupi hiszpan wpadl w poslizg, mokra gorska droga po deszczu (za
szybko jechal) I wali ze mna na czolowe, kurde mokro w majtkach
,(mialem to doklednie 10 lat temu 1.04.2004) od wtedy mam drugie
zycie ,ale blysk kurwa trzeciego juz chyba nie bedzie, ale jakos sie
udalo wyladowal w botanice , I oparl sie nad przepascia o barierki ,
ledwo wyminalem, ale szybki reflex(kto by pomyslalu takiego starucha)
ja ja.Nie zatrzymalem sie , pomyslalem tylko, stanc , no tak stane
,ale jak stane, on w szoku I na 100 % pierdykne jemu z bani I zas
beda problemy , bo innego ukarania sobie nie wyobrazam.
Marocancy wracaja do domu , wszystko co nie jest przywiazane jedzie z nimi
Ciesnina Gibraltarska, na horyzoncie Afryka
Ruch cholera jak na autostradzie
Statkow to tu pelno , tu to mieji Piraci co robic
No i Algeciras, kolorowe miasto
Ten Torreadoro , to chba dostal z bani od byczka
Fajnie widac z tej gory , ale zeby byla lepsza widocznosc
Tu zbieraja , takiego Torreadoro drogowego ,to juz przy zjezdzie do Alceciras, a wiec jest ich tu takich wiecej , to byl mercedes
23 kwietnia 2014
Po dwoch tygodniach , I
zalamaniu pogody mam dosc Tarify , wiatru ,piasku I spadochronow
.Postanowilem ruszyc dupe.Pogadalem z Charlim ,coby przywiozl jeszcze
wody , bo o dobra to trudno.Jeden niemiec zobaczyl ,ze Charli mi
przywozi , oni juz sie znaja od dluzszego czasu .no I beszczelnie bez
pytania(to sa slowa Charliego) przyniosl dwa karnistry duze , aby I
jemu dowiesc wody.Niemiec ma tu kolege(on jest z berlina emerytowanym
oficerem od tej spec policji STG9 czy jakos tam to sie nazywa)Kolega
codziennie przyjezdza I z zonami wyjezdzaja malym samochodem do
knajpy, jesc.No I Charli sie dobrze wkur...il jesc to jezdza ,ale
wody to nie przywiezie.I zas przyklad takiego zachowania, ja mialem
inny uklad , uwazanie , pilnowanie, I I 3 sesje zdjeciowe ,wiec cos
za cos ,a tu hahaha.
Zmagania Charliego Idzi mu to
a tu pani czeszka , tez niczego sobie walczy z falami
A Pizdek, jak to pizdek , niewazne czym jezdzi znajomy ,Ona tez chce na tym jezdzic, tak bylo z motorami, ona musiala dupe posadzic na kazdym Harleyu
Tych dwoch to zawodowcy scigaja sie ,
Herbatka wieczorna , a Pizdek zas molestuje Odwiedzajacego , ona to juz ma we krwi
Polecany trunek na wieczory
a tu to juz nie ma zartow, ocean o porannej porze
no i blick na Afryke
22 kwietnia 2014
no a jakby ktos nie wierzyl ,to w hiszpani tez moze polac Zdjecia sie troche pokickaly,kolejnosc
ostanio w temacie " w kamperze na stale" wypowiedzialem sie , krtykujaco
w stosunku do linku Martina czy jakos tak.Co moze czlowiek , powiedziec
o calorocznym kamperowania ktory wyjezdza na trzydniowki ,lub
tygodniowki, ciagle wraca do domu , pranko, dobre spanko i bajera.Tu
poznalem ludzi co faktycznie caly czas zyja w swoich autach, nie
wszystkie mozna nazwac kamperami.
I tez wiem ze to nie jest takie proste ,drugi zas polecil mi brac
przyklad z kolegow zza Odry .
Smiechu warte , oni tu ucza sie odemnie jak przezyc i miec wszystko ,mam
kilka przykladow , z internetem , nie wiedza co i jak ,glupio zrobilem
ze im pokazalem , potem ja mialem problemy z netem ,pranie ja w pralce
oni w zrodelku w zimnej wodzie , ale sie nie przyznaja duma narodowa im
nie pozwala hahahahh.Przed wyjsciem do zrodelka probowali mnie namowic
na wspolne pranie ,oni placa za pralke a ja powinienem isc bo juz wiem
gdzie co i jak, ale sobie mysle kazdy orze jak moze , chcecie prac
idzcie i zalatwiajcie , nie odwazyli sie.
Z miejscem na platzu , zwracasz uwage aby komus nie przeszkadzac ,nie
zabierac widoku , ale on o tym nie mysli , tylko postawi dupe przed toba
,aby on mial lepszy widok lub odbior satelity ,teraz juz nie jestem
miekki, staje i robie wszystko , co mi sie podoba nie zwracajac uwagi na
innych.
Gas przyjechal na platz, mial na aucie ,2 butle propanu juz koncowka,
wiec szybka wymiana , belg , sie spoznil , i zas propozycja aby jemu
odstapic ,jak pojedzie do miasta to odda,Jeden zyczliwy pozyczyl ,ta
wymieniona pelna butle ,po 2 dniach Belg jedzie do miasta , nie wiem czy
zapomina wymienic butle czy faktycznie nie bylo, i ten pozyczajacy
zostaje teraz na swieta z reka w nocniku ,bez gazu ,ja mam w sumie 3
butle moge jedna odsprzedac , a przynajmniej zawartosc butli,
Tak ze nie ma co , trzeba patrzec o siebie .
No i przyklad z wlasnego podworka, siedzimy w Sromowcach przed dwoma laty , kilka kamperow kilka przyczep , ze znajomych Robin, Edzio,. Na weekend przyjezdza kamper , ooooo znajomi Robina, Edzio tez chyba juz ich znal, ja nie. Stoimy obok siebie , ja w dalszej odleglosci od brzegu Dunajca.Kolega ten co przyjechal, przywital sie , no ok , pochodzil popatrzyl , co i jak i podchodzi do mnie z pytaniem " czy mialbym cos przeciw gdyby on sie postawil przede mna, napewno nie uszkodzi mojego auta przeciskajac sie , bo na przejechanie normalnie nie ma miejsca , i
to bedzie mial lepszy widok na rzeke (Dunajec)", ja oczy jak lampy w autobusie .Hmm, no znajomi Robina ,widze panstwo, z wyzszej polki,(pulki) nie wiem co powiedziec ,jezyk mam ciety , ale to co mi przyszlo na mysl i szybko to wypalilem ,Czy ja mam wypisane na czole ""IDIOTA"".Jak ty staniesz przede mna to ja nic nie bede widzial.
Kolega troche zbaranial , no ale poszukal innego miejsca , potem to juz wiedzialem , dlaczego zadal takie pytanie, za duzo obcowal z kamperowcami z za Odry i z polnocy kontynentu , organizuje jakies tam wycieczki i objazdy kamperow-turystyczne dla obcokrajowcow, no i rzucilo sie to jemu dobre wychowanie na glowisie , byle z kulturka ,ale do swojego obranego celu.
Z Edziem to do dzis wspominamy jako dobra anegdotke.
I co tu sie uczyc od zachodnich sasiadow , chyba chamstwa, ale kulturalnego chamstwa.No ale w
mentalnosci polskiej ,jeszcze na dlugo zostaje mit , ze zachod jest do przodu
, a tu gowno prawda , ani oni madrzejsi, ani inteligentniejsi , ot
poprostu takie same czleki jak my tylko na troche wiecej moga sobie
pozwolic kasowo.
zacytuje tutaj Jana SZ. wlasiciela klubow COCOMO, nie znam faceta ,ale
chlop ma racje w 100%
cytat:::::
"Ja nie mam przyjaciół. I nie chcę mieć przyjaciół. Wie pan, jak to jest
z przyjaciółmi, tak jak na zabawie weselnej: muzyka gra i wszyscy
tańczą, jest fajnie. Muzyka przestaje grać i zostaje jedno miejsce mniej
niż jest ludzi na parkiecie. Wszyscy przyjaciele siadają a jeden zostaje
na środku. I tym jednym byłbym ja – dodał z uśmiechem.""" koniec cytatu
Zmienilem platz na 5 kilosow blizej Tarify , tak zwany pas startowy, dlugie to jak cholera.Stoja tez czesi , 2 kampery , tez zawodowcy latacze
mlody , trenuje na jakiegos mistrza,
a noc przed burza byla tak przejrzysta ,ze focilem afryke, mysle sobie jakby teraz mieli ramadana i jedli kolacjie to widzialbym na talerzu co wcinaja
A Pizdus wykonczony , tu jest lepiej mniej pieskow i pospac mozna dluzej
nie co to ma byc ,ale chyba tradycja , ta pani to swierzo po slubie ,no i pan mlody w sukni po zdjeciach wrzucil ja do oceana , naturalnie i sam wpadl przy tej okazji ,
wygladali jak dwa mokre koty
no i nowy platz , za mna czesi
i pelno latawcow ,plaza tez pelna
i parking tez
Molody czech rozwija linki
ostanio w temacie " w kamperze na stale" wypowiedzialem sie , krtykujaco
w stosunku do linku Martina czy jakos tak.Co moze czlowiek , powiedziec
o calorocznym kamperowania ktory wyjezdza na trzydniowki ,lub
tygodniowki, ciagle wraca do domu , pranko, dobre spanko i bajera.Tu
poznalem ludzi co faktycznie caly czas zyja w swoich autach, nie
wszystkie mozna nazwac kamperami.
I tez wiem ze to nie jest takie proste ,drugi zas polecil mi brac
przyklad z kolegow zza Odry .
Smiechu warte , oni tu ucza sie odemnie jak przezyc i miec wszystko ,mam
kilka przykladow , z internetem , nie wiedza co i jak ,glupio zrobilem
ze im pokazalem , potem ja mialem problemy z netem ,pranie ja w pralce
oni w zrodelku w zimnej wodzie , ale sie nie przyznaja duma narodowa im
nie pozwala hahahahh.Przed wyjsciem do zrodelka probowali mnie namowic
na wspolne pranie ,oni placa za pralke a ja powinienem isc bo juz wiem
gdzie co i jak, ale sobie mysle kazdy orze jak moze , chcecie prac
idzcie i zalatwiajcie , nie odwazyli sie.
Z miejscem na platzu , zwracasz uwage aby komus nie przeszkadzac ,nie
zabierac widoku , ale on o tym nie mysli , tylko postawi dupe przed toba
,aby on mial lepszy widok lub odbior satelity ,teraz juz nie jestem
miekki, staje i robie wszystko , co mi sie podoba nie zwracajac uwagi na
innych.
Gas przyjechal na platz, mial na aucie ,2 butle propanu juz koncowka,
wiec szybka wymiana , belg , sie spoznil , i zas propozycja aby jemu
odstapic ,jak pojedzie do miasta to odda,Jeden zyczliwy pozyczyl ,ta
wymieniona pelna butle ,po 2 dniach Belg jedzie do miasta , nie wiem czy
zapomina wymienic butle czy faktycznie nie bylo, i ten pozyczajacy
zostaje teraz na swieta z reka w nocniku ,bez gazu ,ja mam w sumie 3
butle moge jedna odsprzedac , a przynajmniej zawartosc butli,
Tak ze nie ma co , trzeba patrzec o siebie .
No i przyklad z wlasnego podworka, siedzimy w Sromowcach przed dwoma laty , kilka kamperow kilka przyczep , ze znajomych Robin, Edzio,. Na weekend przyjezdza kamper , ooooo znajomi Robina, Edzio tez chyba juz ich znal, ja nie. Stoimy obok siebie , ja w dalszej odleglosci od brzegu Dunajca.Kolega ten co przyjechal, przywital sie , no ok , pochodzil popatrzyl , co i jak i podchodzi do mnie z pytaniem " czy mialbym cos przeciw gdyby on sie postawil przede mna, napewno nie uszkodzi mojego auta przeciskajac sie , bo na przejechanie normalnie nie ma miejsca , i
to bedzie mial lepszy widok na rzeke (Dunajec)", ja oczy jak lampy w autobusie .Hmm, no znajomi Robina ,widze panstwo, z wyzszej polki,(pulki) nie wiem co powiedziec ,jezyk mam ciety , ale to co mi przyszlo na mysl i szybko to wypalilem ,Czy ja mam wypisane na czole ""IDIOTA"".Jak ty staniesz przede mna to ja nic nie bede widzial.
Kolega troche zbaranial , no ale poszukal innego miejsca , potem to juz wiedzialem , dlaczego zadal takie pytanie, za duzo obcowal z kamperowcami z za Odry i z polnocy kontynentu , organizuje jakies tam wycieczki i objazdy kamperow-turystyczne dla obcokrajowcow, no i rzucilo sie to jemu dobre wychowanie na glowisie , byle z kulturka ,ale do swojego obranego celu.
Z Edziem to do dzis wspominamy jako dobra anegdotke.
I co tu sie uczyc od zachodnich sasiadow , chyba chamstwa, ale kulturalnego chamstwa.No ale w
mentalnosci polskiej ,jeszcze na dlugo zostaje mit , ze zachod jest do przodu
, a tu gowno prawda , ani oni madrzejsi, ani inteligentniejsi , ot
poprostu takie same czleki jak my tylko na troche wiecej moga sobie
pozwolic kasowo.
zacytuje tutaj Jana SZ. wlasiciela klubow COCOMO, nie znam faceta ,ale
chlop ma racje w 100%
cytat:::::
"Ja nie mam przyjaciół. I nie chcę mieć przyjaciół. Wie pan, jak to jest
z przyjaciółmi, tak jak na zabawie weselnej: muzyka gra i wszyscy
tańczą, jest fajnie. Muzyka przestaje grać i zostaje jedno miejsce mniej
niż jest ludzi na parkiecie. Wszyscy przyjaciele siadają a jeden zostaje
na środku. I tym jednym byłbym ja – dodał z uśmiechem.""" koniec cytatu
Zmienilem platz na 5 kilosow blizej Tarify , tak zwany pas startowy, dlugie to jak cholera.Stoja tez czesi , 2 kampery , tez zawodowcy latacze
mlody , trenuje na jakiegos mistrza,
a noc przed burza byla tak przejrzysta ,ze focilem afryke, mysle sobie jakby teraz mieli ramadana i jedli kolacjie to widzialbym na talerzu co wcinaja
A Pizdus wykonczony , tu jest lepiej mniej pieskow i pospac mozna dluzej
nie co to ma byc ,ale chyba tradycja , ta pani to swierzo po slubie ,no i pan mlody w sukni po zdjeciach wrzucil ja do oceana , naturalnie i sam wpadl przy tej okazji ,
wygladali jak dwa mokre koty
no i nowy platz , za mna czesi
i pelno latawcow ,plaza tez pelna
i parking tez
Molody czech rozwija linki
Subskrybuj:
Posty (Atom)