No wiec po pozegnaniach
wyjechalem, do Tarify chcialem kupuc zarowki , nie wiec dalej do
Algeziras, parking , duzego merketu zarowki dostalem .Po drodze
pozegnanie z Afryka na jakis czas , no I kurde , problem , mlody
,glupi hiszpan wpadl w poslizg, mokra gorska droga po deszczu (za
szybko jechal) I wali ze mna na czolowe, kurde mokro w majtkach
,(mialem to doklednie 10 lat temu 1.04.2004) od wtedy mam drugie
zycie ,ale blysk kurwa trzeciego juz chyba nie bedzie, ale jakos sie
udalo wyladowal w botanice , I oparl sie nad przepascia o barierki ,
ledwo wyminalem, ale szybki reflex(kto by pomyslalu takiego starucha)
ja ja.Nie zatrzymalem sie , pomyslalem tylko, stanc , no tak stane
,ale jak stane, on w szoku I na 100 % pierdykne jemu z bani I zas
beda problemy , bo innego ukarania sobie nie wyobrazam.
Marocancy wracaja do domu , wszystko co nie jest przywiazane jedzie z nimi
Ciesnina Gibraltarska, na horyzoncie Afryka
Ruch cholera jak na autostradzie
Statkow to tu pelno , tu to mieji Piraci co robic
No i Algeciras, kolorowe miasto
Ten Torreadoro , to chba dostal z bani od byczka
Fajnie widac z tej gory , ale zeby byla lepsza widocznosc
Tu zbieraja , takiego Torreadoro drogowego ,to juz przy zjezdzie do Alceciras, a wiec jest ich tu takich wiecej , to byl mercedes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz