24 kwietnia 2014

No wiec po pozegnaniach wyjechalem, do Tarify chcialem kupuc zarowki , nie wiec dalej do Algeziras, parking , duzego merketu zarowki dostalem .Po drodze pozegnanie z Afryka na jakis czas , no I kurde , problem , mlody ,glupi hiszpan wpadl w poslizg, mokra gorska droga po deszczu (za szybko jechal) I wali ze mna na czolowe, kurde mokro w majtkach ,(mialem to doklednie 10 lat temu 1.04.2004) od wtedy mam drugie zycie ,ale blysk kurwa trzeciego juz chyba nie bedzie, ale jakos sie udalo wyladowal w botanice , I oparl sie nad przepascia o barierki , ledwo wyminalem, ale szybki reflex(kto by pomyslalu takiego starucha) ja ja.Nie zatrzymalem sie , pomyslalem tylko, stanc , no tak stane ,ale jak stane, on w szoku I na 100 % pierdykne jemu z bani I zas beda problemy , bo innego ukarania sobie nie wyobrazam.






 Marocancy wracaja do domu , wszystko co nie jest przywiazane jedzie z nimi

 Ciesnina Gibraltarska, na horyzoncie Afryka


 Ruch cholera jak na autostradzie


 Statkow to tu pelno , tu to mieji Piraci co robic

 No i Algeciras, kolorowe miasto




Ten Torreadoro , to chba dostal z bani od byczka



Fajnie widac z tej gory , ale zeby byla lepsza widocznosc



Tu zbieraja , takiego Torreadoro drogowego ,to juz przy zjezdzie do Alceciras, a wiec jest ich tu takich wiecej , to byl mercedes

Brak komentarzy: