18 kwietnia 2014

my po burzy piaskowej


 Pizdek wykonczony pogoda raczej barowa wiec odpalamy pendzidlo i w gory
 po drodze zas wycieczka koniowa
 na obiad dzisiaj spagetti bolonese
 to to pchamy sie do gory , to nie takie proste przez te zaspy
 tak zawialo
 asfalt pokryty piaskiem ,taka monka , trudno jechac
 a z pobocza tez nie mozna skorzystac jak jada auta , wywrotka gwarantowana
 tu jeszcze jechalem
 piekne nawisy , Sahary nie potrzeba , ale to nie burza zrobila , to tu jest caly czas
 no i ciezki sprzet wypuscili, walcza jak u nas w Bieszczadach ze sniegiem na drodze do Barwinka
 to juz nie przelewajki
 i ciagle polewaja woda coby sie ta zolta cholera nie przemieszczala
 nareszcie na gorze , koncowke to juz jowejka pchalem nie dalem rady pedalic po tym piasku
Pizdek tez ,zdobyl gorke byla wysiadka po drodze , niech trenuje , jak siedzi w koszyku na kierownicy, przez piasek to przeje...ne jechac.

Wczoraj minal 90 dzien podrozy, leze w planie , finansowym jak bylo planowane 5 euro na dzien ,i basta.Trzymam sie tego planu , niczego mi nie brakuje .Od  2 miesiecy nie stalem pod pradem, ale butle to trzeba wymieniac co 15 dni , jednak maja slaby gas,albo malo w butli , jak nabilem swoje 22 litry to jechalem 20 dni , naturalnie bez ogrzewania , woda tylko gotowanie   i lodowka.Na przyszly tydzien czyli po swietach trzeba sie ewakuowac ,Pani G juz sie dopytuje kiedy wyjezdzam , hahahha, boi sie ze w Barcelonie nie odbiore jej z lotniska , a tu do Barcelony 1200 kilosow , a jeszcze Cowboje musze poobzierac , nie lezy to po drodze  ale nia mam wyjscia tak sobie wymyslilem(inni by napisali planowalem) ja nic nie planowalem , poprostu wyjechalem , napisalem sobie tylko gdzie chce byc.Lista sie caly czas wydluza , nie ze chcialem byc , poprostu jade i jestem.

Obiecalem jeszcze odwiedzic , w drodze powrotnej Los Alcacares i Lukasza i Marie, wczesniej jeszcze powinienem wsapic to Radka(kolega Mikolaja) w Maro .Ale te dni tak szybko leca ze nie wiem czy wszystko zdaze.W kazdy razie portugali tym razem nie lizne , zostawie na zas jak sie tu gada.

Brak komentarzy: