No wiec dojezdzamy do
Malagi , dzisiaj jest 15 ,o 13 laduje letadlo.Troche ostatnio sie
napracowalem , caly dom wysprzatac ,po prawie 2 miesiacach ,musialem
wszystko na pico bello umyc, no tak kontrola przyjezdza.Nawet 2
pralki wypralem , postalem na Repsolu , pranie sprzatanie, potem
wymiana butli , okna no I auto z zewnatrz.Podloga , napuscilem jakims
cholerstwem ,teraz sie slizgam razem z wykladzina,tak to jest jak nie
zna jezyka.Idziesz ,patrzysz po obrazkach, a potem okazuje sie sie
,ze to cos podobnego.Tak jak z tym miesem od paviana.Po drodze tutaj
zaliczylem , wszystkie plaze, miesciny I miasteczka , im dalej na
poludniowy zachod tym czesciej spotyka sie kategoryczny zakaz postoju
camperow,nawet wpadli juz na pomysl ze miedzy 21,00 a 9 rano nie
wolno stac.
W Itali , tez to maja ale
pomiedzy 2 a 4 rano.
Ale co tam , spac tez
gdzies trzeba , a miejscowosci ,Torrox,Torre del Mar opanowane przez
niemcow tu mieszkajacych na stale.W sumie po rozmowach to takie
panstwo w panstwie, oni tu maja nawet swoich przedstawicieli w
polityce gminno-miejskiej.
W sumie wszystko
nastawione na turystow , ale ceny normalne , w sklepach ,nic drozej,
normalne przeceny , I nawet spotkalem Chinczyka(sklep)najtanszy jaki
do tej pory spotkalem.
Dzisiaj pokropil deszczyk
,pierwszy od Blanes to jest od 27 stycznia.W sumie to nie deszcz, to
tak jakby wrobelki napluly.
Mijaja 2 miesiace od
wyjazdu ,przejechalem 3872 kilometry, w planowanych wydatkach leze
bardzo dobrze.Juz teraz widze ze ,Hiszpania za 5 euro dziennie jest
mozliwa(na jedna osobe I psika).Ale tylko przy pobycie dluzszym niz 2
miesiace , potem to juz tylko ,im dluzej tym taniej.W dwie osoby bez
szalenstwa restauracyjnego, z kobieta ktora ci nie powie ; jestem na
urlopie wiec nie gotuje, to bez problemow mozna przezyc za jakies 7
do 9 euro.9 x 4 = 36 plnkow maxymalnie.
Ostanio dostalem kilka
mailow ,dotyczacych wyjazdu, odpowiem tak jak w mailach ,kazdy jedzie
na swoja odpowiedzialnosc , I najlepiej sam.Zawsze kogos spotkasz ,
coby gdzies przekimac I sie nie bac .
Trasa jest latwa , chociaz
kilka lat temu ,jadac tutaj pierwszy raz kamperem , tez mialem mrowki
w brzuchu , nie bylo chojrakowania,tez mialem jakies tam “ale” I
bardzo duzo rzeczy nie wiedzialem.
Tez kilkakrotnie
zaplacilem “FRYCOWE” , ale pomalu sie naumialem , sluchalem co
opowiadaja inni , I jakos leci .
malo dojscia do morza
ten znak to mi sie podoba
no i zas opalanko, grzanie kosci i podgladalem tych jegomosciow ze spadochronami,kurde meczacy sport 1 godzina i wszyscy wylaza z wody
a tak sie nie robi ,kurde cygansko- belgijskie nasienie , leje wode i wyjezdza z parkingu , a potem sie kur...a dziwi ze zakazuja stania
skurwiel juz ja mu nagadalem ,a wypierdzielal z platza az sie zakurzylo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz