04 czerwca 2014

spanie w La Jonqera

spokojnie, zakupy porobione jutro opuszymy Hiszpanie , jedziem ,naprawiac drzwi

 troche pospacerowali po okolicy

 popatrzyli czy nie ma znajomych

 byly tylko znajome ,a ja w czarnych okularach i czapeczce

 no interes kwitnie , te panie to lepiej po polskiemu gadaja niz ja


 ale ja lubia pomagac to co im bronic


 po drodze nie ma co stawac do granicy , wszedzie ta cholerna kolejka , a w Blanes , i Rosses, turystow co nie miara , mieli my sie zalapac na pamietniki z wakacji , ale za slago placili hahahahah



nastepny dzien rano pojechalismy dalej , zebym wiedziel co bedzie to pojechalbym godzine pozniej.............

Brak komentarzy: