05 czerwca 2014

no i stalo sie

przez pol godziny kierowalem ruchem we Francji , na pamiatke mam kamizelke .

Nam sie nic nie stalo, kolorowy Franzuz odstrzelil Szwajcarke, male dzieci z tylu, Bobersy pocieli cale auto ,inaczej nie bylo jak tego wyjmowac , apolicmastry mieli czas .











 inne zdjecia nie nadaja sie do publikacji



 po tym stresie wzialem Mloda na spacerek rowerowy


pojechalismy pojezdzic po Vendres Playa , spokojne miasteczko na codzien , ale weekend problemos , nie ma gdzie stac ludzi jak mrowkow .
Nie mamy wyboru musimypoczekac do juztra bede naprawiac drzwi.



Brak komentarzy: