A wieczorkiem , jak juz wszyscy turysci pojechali, zostaly tylko campery i goscie w haciendach
no i zaczela sie dyskoteka westernowa .
Panie tez naturalnie w takowych oryginalnych podwiazkach i can-cana walily
A przed wieczorem jeszcze, mala przejazdzka delizansem.
Potem wyjazd zas nad morze , tej pustyni mam juz dosc.
Dojechalem , zas temperatura , wysoko dodatnia,morze cieple,
kilka sztuk stoi , a wieczorem dojechalo jeszcze wiecej.
Jedyne co mi nie odpowiatda to nudysci , laza, machaja tymi pajacami , a staruchy to im starsza tym szerzej idzie.No jednym slowem jak u wielblada te szczeki.wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr(wargi)
net z chiringuito i dawaj
pies pojadl , tez zmeczony po westernach , kurzu, i sloncu ,to wali komara z kolami do gory.
dla mnie zostala pomidorowka ,
no i zaczalem gotowac juz kapusniak na zeberkach ,
a wieczorem zastosowalem kowbojskie mycie gardla , Victoria , pekly dwie butle(chce zaznaczyc ze to litrowki byly)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz