siedzimy sobie na Lido , do plazy 50 metrow .
Odpoczywam teraz po urlopie
wieczorkiem spacery , pieszo-rowerowe
tu przestalismy jedna noc , ale stac tygodniami , na asfalcie , to nie dla mnie
pojechalismy na nasz dziki platz 3 kilosy dalej , tam znam co poniektorych wlochow , wlasnie ten sasiad goni papuge po dachu kampera , do tego maja 5 doroslych pieskow i 6 szczeniakow
siedzem i patrzem wieczorkiem przy piwerku na playe
a z ranca zas trzeba pokonac te 100 metrow i juz woda
w tych krzaczkach stoimy
Jednak zostajemy to do konca tygodnia , szkoda sie gdzie indziej denerwowac , tu znamy kazdy kat .
potem na szybko do domu , i koncem czerwca wypad do polski , ale jakos poza Edziem nikt nie zaprasza .
Edzie juz sie tak dopytowywuje bo pewnie bedzie bil swiniaka z tego powodu , a Grazka potrzebuje czasu coby ukrecic pierogow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz