30 marca 2017

Wstawszy idziemy na praia ,pies musi sie wyszalec ,

 wiekszosc jeszcze spi ,a slonce prazy jak cholera




 a ci co wstali to juz wypuszczaja pierdy przez otwarte drzwi ,,,,,,,,,


hahahahahahhahahahhah


dlaczego tak pisze????
noce cieple , a kole 20 wieczorem auta szczelnie wyzamykane , ani nawet okienka w dachu nie pootwierane

wiec i pierdy sie kumuluja ,

my bez otwartych okien to spaciac nie mozemy , boczne , gorne , trzeba troche swierzego powietrza , ale inni oni maja takiego pietra ze nic nie otwieraja , jeszcze sztaby metalowe na drzeierach i oknach montuja










 ten jak podjechal do tankowania wody to trwalo 1,5 godziny ,, nie wiem ile ale tam wchodzi kikaset litrow ,a woda siaczy raczej ciniutko


 no i wpada mi w oko



 my nazbierali muszelek , majac pelne rece tego , podchodze powiem przynajmniej dziendoberek

no i gadam dzien dobry a we drzwierach staje rozczochrane cos i wrzeszczy no, no, no

se mysle poje..la babe czy co????

i pytam czy po polskiemu zapomniala

a ona dalej nie jarzy ,,

myslala ze ja cos sprzedaje , ale taka przestraszona ze zyje ,ze obcielo jej filma

hahahahha

myslalem ze troche pogadamy , ale jak rozmowe przejmuje pani pasztet i mnie zaczyna cos o komunistach, o camperowaniu jeszcze za komunistow , o zlotach , o wysokich lotach , o tym ze 9 raz zimuja w Portugali , nie dopuszczajac swojego chopa do glosu , Mloda stuka mnie ze lokcia , wiec gadam calkiem na glos dziekuje ,dowidzenia nie ma co z nimi gadac

pantoflarz , stoi , ani slowa nie wydusza , a pasztece to sie mordka nie zamyka
ok spadamy





postoimy tu ze 2 -3 dni ladna praia , spokojnie a i koszty w normie ,,

i fajnie bylo , poznalem niemcow , ubili my interesa , , wypili vinerka , naprawili podlocze gazu i bylo ok , panstwa polskiego my z daleka widzieli , ale oni nawet nie wiedzieli ze my sa


Brak komentarzy: