Codzienne polowy, rano zbieramy muszelki , zas se dziecka wymyslily ,
potem mycie suszenie
tak to wyziera po spacerze na praia,,,,,,,
piec wykonczony plywaniem , i gonieniem mew
ale nic tu po nas trzeba jechac dalej , pogoda sie troche popsula
zwiedzamy kilka innych miejsc , stoja campery , ale to takie nijakie miejsca ,
wieje , zrobilo sie faktycznie zimno ,
odwalamy naszego spacera , nastepnie odpalam compa , gdzie daja cieplo trzeba sprawdzic
i ruszamy zas na zachod
zajezdzamy tu , ale nie wiem gdzie to jest ,,,, kilka francuzow,
postoimy
potem mycie suszenie
tak to wyziera po spacerze na praia,,,,,,,
piec wykonczony plywaniem , i gonieniem mew
ale nic tu po nas trzeba jechac dalej , pogoda sie troche popsula
zwiedzamy kilka innych miejsc , stoja campery , ale to takie nijakie miejsca ,
wieje , zrobilo sie faktycznie zimno ,
odwalamy naszego spacera , nastepnie odpalam compa , gdzie daja cieplo trzeba sprawdzic
i ruszamy zas na zachod
zajezdzamy tu , ale nie wiem gdzie to jest ,,,, kilka francuzow,
postoimy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz