19 lipca 2016

Godzina spokoju  wiec zas poszli my obczaic co juz daja







 kawe



 jakies male udko swinslie



 rybow duzo , ale slone cholery


 tu bedzie potem balanga




 Huk benbenkow przywraca nas na nasze miejsce strtowe


 wracaja z miasta a za nimi cala Breclavska Gawedz











teraz to juz duzo ludziow , takze cygany sie zeszly , mieszkaja tu ,, nic ,,,, teraz to juz tylko od strony campera mozmy popatrzec , za duzo ciapatych sie szlaja miedzy ludzmi , trzeba uwazac , wszystko co nieprzymocowane biora ja swoje

potem sie pakujem i wracamy do domu , na noc nie zostaniemy ,,, wole nie pchac palce w ognisko


Brak komentarzy: