01 marca 2017

I jedziem dalej

 Trzeba obczaic co sie zmienilo







 W Villa Real , wpadam do lidela , spora roznic do hiszpani na niekorzysc moja


wiec dobrze ze zrobilem zakupy




 ceny paliwa o 15 do 20 centow wyzsze niz w hiszpani

ale co tam ja mam pelny bak i 30 litrow rezerwy




 po drodze staje na jednym platzu , pogadalem z niemcem , gada ze spakojno , ale od czasu do czas GNR sie przeypierdziela , no tak poobzieralem ,

te ofrodki im przeszkadzaja , jednak bauery sa nienauczalne


 to tu

 po godzinie jade dalej Manta Rota ,,


tu jest legalny platz 4,5 za noc ,ale i tu mozna postac na ciemno , platz jest pelny wiec mozna sie wytlumaczyc , czekam na miejsce

ale ja tu dlugo nie posiedze Przylot sie zbliza ,

 no i pies nie daje spokoju , wyczula wode











 zanim ja przelazlem przez wydmy i krzoczki to ona juz wymoczona w oceanie










wyszalala sie tak z godzine , niech ma bedzie spokojniejsza ,

potem bierem sie za gotowanie

Brak komentarzy: