18 maja 2013

18.05

Sturowo, spacer po deptaku.Potem przejzd na druga strone do Estegromu.O scheisse , wycieczka do Bazyliki , ale na nogach .Duzo schodow dziko I tak stromo ,ze pieska trzeba niesc.
Po zwiedzaniu ,uzupelnienie zakupow, bo jedziem zas w dzicz , tam sklepow niet, ale piekny Dunaj , spokojnie ,cisza no I ognisko mozna palic.




16 maja 2013




16.05
Wyjazd z domu wczesnym rakiem ,zakupy  w hainburgu, potem Bratislava I ladujem w okolicach Sturowa na dwie noce , pojezdzili na rowerku, odwiedzili starych znajomych , woda gdzie jest to wiem z innych juz wojazy.
Nie bede podawal zadnych konkretow.miejscy takie znalesc do troche nerwow kosztuje , a potem sie tym chwalic to juz wogole nie ma sensu ,bo jak zajedziesz za rok to inni beda stali na twoim miejscu .

Dziwie sie tym co chca w jakis sposob zaistnic I najskrytrze, prywatne miejsca opisuja , a potem je traca, lub je zamykaja ze wzgledu na czeste odwiedziny innych osob.

13 maja 2013




12-13 Wyjechalem wiec po pozegnaniu z Gerim do Korneuburga na Werft ,tam wiem ze jest spokojnie.Powiem tylko tyle jak jechac w trase to samemu, bez upierdliwych towarzyszy niedoli.
No I pieski wieksze od Cicika sa tez problemem.Z jednej strony sie ludziom nie dziwie , maja swoja wies ,chca pospacerowac nad jezirkiem z pieskami ,a tu jakies wloczegi z ich piesami siedza nad sama woda I jeszcze pies skacze do kazdego ze spac erujacych z wlasnym pieskiem.
W sobote dojechaly laski I zas bylo spokojnie I imprezowo.Zaliczylem jeszcze zlot jakis trenowanych pieskow , ale cholery wyszkolone , no matura to nic .A w poniedzialek trza sie zwijac do domu, przepakowac domek I hajda na urlop, na Wegry .A wiec do czwartkui wyjazd.