24 października 2015

W sobote dojechala zas Mloda , dzisiaj urodziny fajerujemy malego Igora , bylem juz dwa lata temu na imprezie byla przednia wiec i dzisiaj tez sie bedzie dzialo

 Piekna jesien , nie jest specjalnie zimno , tylko wieczorem aby posiedziec , trzeba palic ogien ,




 a piesy ???

Mikolaj poszedl na spacera , przyniosl kukurydze



 i piesy traktuja ja jak gume do zucia ,,,,,,



 a tu trzeba sie pochwalic , jako prywatna osoba mam 930 tys strzalow , a podobno pisze wypociny jak kiedys kolega powiedzial



 ooooooo tu dobrze widac


urodzinki byly ok , nie mam zdjec , ale wierzcie mi bylo ok , Mikolaj tancowal z 40 lat mlodszymi laskami od siebeie chlop odzyllll


pencnelo troche flaszek wina ze dwie jakies viskej , i cos tam jeszcze , zarcia duzo , Anka i jej Mamuska sie postaraly , nic nie zabraklo a tort to byl hamerrrrrrrr


Tylko Edzika nie bylo , sped jeszcze trwa ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,


aaaaaaaaa i jeszcze wpadlem na takie cussss ,,bloga bede zamykal , kto nie wezmie mnie do swoich znajowych nie bedzie czytal ,poprostu nie bedzie mial dostepu ,,,,jadac za 3 tygodnie do Portugali i Hiszpani bedzie troche wiecej informacji ,a te nie sa dla obcych przeznaczone a wiec google + i juz czytacie

22 października 2015

A my siedzimy i mieszkamy

 Mikolaj sie obrocil bo ktos zapierdzielil mu pasy do przywiazywania rowera w nocy

dostal je ode mnie , dzien wczesniej ,rano juz ich nie bylo


 pitro nizej u mnie gotowanie ,,,,

jakis pajac bedzie sie smial z mojej kuchni ,,,,papierowej ,,,,


 ugotuj bucu flaki w camperze bez zapachu ,

no tak ale prostak tego nie rozumie , skoro wejscie do domu bylo wspolne z wejsciem do stajni i stodoly
hahahahahahah


 dzisiaj Nicolo wyspany wstal dopiero okolo 10 rano


 karol dostal dwa kapelusze do zabawy , porozkladal je dokladnie



 uuuuuuuuu a to co jeno nogi widac


 spiacy Nicolo ,
z niego ta opalenizna juz nie schodzi , po tych miesiacach w hiszpani i po latach to zostaje ,,,, pigmenty zostaja ,widze to i u siebie ,poprostu ciemniejemy hahahahahah



20 października 2015

Po dwuch dniach balangi dojezdza Mloda , u drugim aucie tez trzeba servisa , cos nie funguje tak jak trzeba


 Rabimy opony, filtry , plyn hamulcowy , i Marceli znajduje blad

to cewka , kurde po robocie auto chodzi jak szwajcarski zegarek , jednak dobrze pisze , on to fachura

 a ja czekam dalej az sie przewali , robota mam czas , poza tym Edzio jedzie na speda ,wiec i wiecej miejsca bedzie na platzu, i nie bede nic blokowal , tym bykiem tam wjechac to tez wyzwanie , trzeba uwazac bo co wjezdzam to drapie obudowe o krzaki , potem zas trzeba pastowac



 Wczoraj Edek pojechal , ja ranow wstaje , dzisiaj bedzie robiony camper , wylaze na zewnatrz

ufffffffffffffffffffffff,,,,,,,,,,,,,,,co za pedalskie auto za mna stoi ????


 to Mikolaj dojechal, kawa gadanie , i czas leci w koncu opierdziel od Marcela dziadki , kurde robimy to auto czy dalej pierdzielicie glupoty



 Mikolajowicz sie przestawil , my wjechali na platza , auto zrobili , powymieniane wszystko , kola zrobione , wiec wsio gotowe


 a to juz duzy Karol ,,,jak widzielismy sie w zeszlym roku to byl jeszcze szczeniakiem



 a teraz to juz kawaler , trza uwazac coby nie poderwal mojej Tequili




Natepnego dnia ,,,,,tak jest zawsze ,,,, Mikolaj spal dlugo , tak na dwie flaszki czerwonego hiszpanskiego wina ,,, hahahhahahaha

ja juz gotowy ze wszystkim teraz trzeba poczekac coby Mloda wrocila z Katowicow , (odwiedza rodzine) i obaczym co bedzie dalejjjjj

19 października 2015

Potem to juz powoli sie wleczem , coraz wiekszy ruch



 po poludniu dojezdzamy do Edka na zrodziny , o 17,00 biba sie zaczyna



 dostarczono gorace posilki wzmacniajace



 dobre zarcie , wszystko pachnace gosci troche sie najechalo



 reszte przygotowala Grazka , tez fajnie wyziera , i smakowalo tysz iscie po szlachecku



 Tequila dorwala sobie Przemka do zabawy

 ani ja zlapac na fotke ,,,se mysle bedzie spala w nocy i rano tez da pospac jak dostanie w dupsko bieganiem




Impreza byla przednia , przy ogniu , do poznej nocy

18 października 2015

Po przerwie wyjezdzam , tym razem sam z Tequila , jedziem do najjasniejszej hahahhaha

mam termina u Marcela , trzeba zrobic auto na wedrowke , musze powymieniac wszystkie filtry opony na nowe , olej , o samochod trzeba dbac , to przeca moj dom , nie wszyscy to robia ,mysla ze nic sie nie stanie , dopiero wczoraj jak romawialem z Romciem (tym z polski) dostarczyl garsc informacji jak mozna komus uprzykrzyc urlop niesprawdzeniem i nie servisowaniem auta
,,,,,,,,ale o tym kiedy indziej .....

wiec w droge ,, trzeba kluczyc po granicach , czesi wprowadzili kontrole na granicach , nie przepiepszaja sie ale kto to wie co peikowi do leba strzeli ,


na obiad dzisiaj gyros i kluski , kupowane wszystko , w lodowce nie mam nic , powiem beszczelnie , nawet jej nie wlaczylem , jadac do polski nie ma co zarcia zabierac ,




droga przebeega spokojnie , nikt sie nie pcha






 zaraz po wjezdzie i wyspaniu sie piso zaja jej nowe miejsce , podoba sie jej jechac na przednim siedzieniu

bede musial zakladac szelki i przywiazywac ja



az tu nagle jadacy z przeciwka mrugaja mysle se kurde zas radary


 zwolnilem , po co ryzykowac


o kurwa ,,,,to bedzie bolalo , w kieszeni

reszte nich sobie kazdy dospiewa




razpizdziel na calej drodze , raczej wyzsza klasa sie bzyknela




no nic przypadki chodza po ludziach , ale wdupic sie nowym rojsem to jest nie do przebaczenia