10 maja 2013



9-11.05

Berhardstal- dojechalem ja, a po poludniu dojechal i Geri z piesem.
Bylo wsio spokojnie ,ale psik geriego na linie atakowal  spacerowiczow ,wiec co tu duzo gadac , przyjechal jakisik kokot z magistratu i dawaj po nas , no i trza bylo zwijac obozowisko.Ale rano dojechalo reszte towrzystwa i w swieto zrobili my grila , i bylo fojowo,zostalem tam do piatku poludnia.
Tereny i jeziorko piekne ,ale nie przygotowane to turystyki.
Dzien po dniu piekna pogoda przyjemni ludzie ,droga powrotna w kierunku mojego haimat landu .Slowacja- hmmm maja troche pecha z tym Euro, ceny wieksze niz w Austri i Niemcach.
W Beli stanalem u Cowbojuw , troche pogadalem z kobitkami z kuchni, zarty jak zwykle , wczesniej sprawdzilem ceny na campingu bo wlasnie zaczynal sie zlot Caravaningowy ,wyszlo 14,5 euro za komplet ,ale za jedna osobe, wiec ceny raczej z kosmosu ,a nie na kieszen normalnego turysty.
Camping nie jest rewelacyjny, lezy daleko pomiedzy dwoma wioskami, zakupy to rowerek.Ale dla "dzikich" takich jak ja byloby fajnie , Akceptowana dla mnie cena to 10 euronow , wiecej nie dam.
Wiec stwierdzilem ,spadam dalej a dycha zostanie w kieszeni.Bujalem sie jeszcze przez 2 dni tak po Slowacji, az w koncu bums i jestem w Czechach.Troche przemyslen::

Pamietam jak w 1994 roku pojechalismy z Kalickim(czesko-polski kolega poznany w Wiedniu) ,z jego i moja rodzina na Orawska Prechrade ,musielismy jechac juz wtedy przez nowo powstala granice .Staly tam z kalachami takie w marynarki poubierane Pepiki z opaskami na rekawach -cos jak kiedys w Polsce AK ,przypierdzielali sie do kazdego szczegolu, mysle o Slowackiej stronie,no bo kumpel Czech.A teraz?? po 20 latach straznice prawie nowe postawione , szlabany jak cholera, wtedy sie dzielili ,a teraz to ich Unia zmusila do polaczenia.

Nie kapuje po co wtedy sie dzielili i te kalachy nosili, no ale coz ,pepik to pepik.
Orawa


 Tratwy splywowe

09 maja 2013

Ufffffffffffffff odpoczalem od tej polszczyzny.Pojechalem do Nowgo Targu zakupy, impreza na lotnisku,polibuda sie latowala ,ale kurwi na.Nocowanie , zakupy i wyjazd do Witowa i Chocholowa przez Zakopane

Wynalazle miejsce nad rzeka spokoje, ale ciche ze wzgledu na wodospad to ono nie jest.Rano swiezy polski chleb zakupiony i wyjazd na Slowacje.

06 maja 2013

Przez caly tydzien wieczorki rozpoznawczo-zapoznawcze, czulem sie jak na imprezie mafijnej w Chicago.poznalem ciekawe osobistosci , do tej pory myslalem ze to ja mam naj......e w glowie, ale tu stwierdzilem z cala pewnosci inni tez nie sa zdrowsi.

Tanie stanie, tak zwane za 8 dni  zaplacilem 91 plnkow .A wiec udany tydzien.
 Nie bede na razie tutaj opisywal wszystkiego ,kiedys do tego powroce , moge tylko powiedziec ze wodke to nie wszyscy moga pic bo po niej  glupieja.
W tym szalonym ,ale jakze pieknym kraju liczy sie tylko woda,impreza ,szpan, i aby zaistniec i byc widocznym.


Piekne miejsce
 i prywatne ognisko
widok tez niczego sobie
no i wyzerka 
 a to to obciach z ktorym sie spotkalem
i na koniec grad.