Faak am See  , zaczynajaca sie impreza zas miesza mi w glowie , a moze by jeszcze raz do przeszlosci???????? Rockerem sie zostaje na reszte zycia , od tego sie nie uwolni.

troche wspomnien , z minionych lat , nie zawsze bylem grzecznym chlopczykiem a pierwszy weekend wrzesnia , spedzalismy zawsze na Faak Am See  Harley Treffen.

 http://www.harleysite.de/event-kalender/european-bike-week-am-faaker-see-2014


http://tv.kaernten.at/videos/view/557

http://www.hogeuropegallery.com/ebw/video/european-bike-week-2013/



Teraz tez chodzi mi po glowisi coby tam wstapic na przyszly tydzien , znajomych co niemiara , a i miejsce mam swoje , zawsze do dyspozycji .

 co wieczor musowo palony ogien , tam w dzien temperatura  szla na 30 stopni , ale w nocy spadala na 5 stopni.

 Starganow , i ludziskow pelno , a wszystko takie niby straszne .

 przez 10 lat przyjezdzali do nas , znajomi i co roku nieznajomi , ktorzy po imprezie zas stawali sie znajomymi i juz umawiali sie na nastepny rok

 w dzien chodzilismy obgladac motorki , bo od popoludnia , to juz tylko , impreza i stiptease

 w tyle nasz busik wszystkomogacy , kuchnia , lodowki , spansko

 i ciagle pelno , na pierwszym planie anglicy , klub z zachodniej Angli ,

 tu mozna wjechac ,ale tylko za pozwoleniem
DAKOTY miejsce dla 500 luda

 z tych 500 luda polowa to z polski a reszta cala europa

 nie z wszystkimi mozna tam pozartowac , to nie jakies przyszywane BIKERY
mysle o tych co sobie ponaszywaja naszywki i udaja gierojow

Ja na moje plecy pracowalem dlugo i ciezko

 A RESPECT  byl i jest najwazniejszy

 strach sie bac to moi "bracia"

wieczorami pogadali my

Nie ma jak to z  Prezydentem posiedziec walnac drinka i zapalic .

 potem to i koledzy z CT tez juz zaczeli przyjezdzac ,ale camperami

 a moje obozowisko nic sie nie zmienialo , tylko wiecej luxusa zawitalo

 trzeba sie bylo odcinac tasmami coby nie walili drzwiami i oknami

 ale i tak przesiadywali tylko u""" LEGENDY""""

 a kolega M. to nawet mogl posiedziec na trajce , nie kazdy moze i ma okazje

To byly czasy , tak po nostalgi , hmmm  chyba jednak tam wpadne , tak na szybcika ---- Mloda zas bedzie zla na mnie , lubi ten klimat ,ale nie lubi mnie jako Rockera z plecami.

**************     M. jezli nie odpowiada moge usunac zdjecie ********

Dzisiaj siedzielismy w mobilnym domu , trzeba wszystko spakowac , przed poludniem pojechalismy jowejkiem na zakupy


nie tylko my ,ale i nasze podatki robily zakupy

 Policja wiedenska ,w sluzowym czasie i sluzbowym autem na zakupach ,

chodza sobie jak malzenstwo , wybierajac warzywka i owoce 

a ja zakupilem lajtowe porteczki , bedzie na co laski wyrywac na dowolence

 maja duzo kieszen , i dobry material , troche farba nie ta ,ale coz , nie mozna miec wszystkiego za 6 euronow

 a pani policjantka stwierdzila ze do dobrej salatki jeszcze i jogurcik by sie przydal

 po powrocie odpalilem kuchenke

, piersi z koguta

 ze ananasem i serem zapiekane

 no i ryz , z koloratka , niektore panie powiedza tak zabarwil Curry , a nieprawda .
to koloratka hiszpanska do Paelli

no i tako to wyzieralo , pojedli i poszli spac .

Bylo troche przerwy ,ale po tych baletach , trzeba bylo dom doprowadzic do stanu urzywalmnosci , a teraz to juz na szybko planowanie gdzie wyruszymy , Mloda ma cos z urlopa ,jakies 10 dni wiec trzeba sie ruszyc , pojedziemy za pogoda

tyle miejsc do wyboru ze nie wiemy gdzie bedzie swiecic slonce , ale gdzies wyruszamy
3,09. o 14 wyjazd

Koldzy pojechali , oj bylo ciezko ,



przyjechali wiec trzeba bylo cos tam zorganizowac , co mozesz zrobic , hmmmm, nic jak zwakle prater

 Dzicka mialy radoche , a ja plusy

wszyscy sie dobrze bawili , ale czego sie nie robi dla znajomych.

Ale i znajomi tez potrafia sie odwdzieczyc , na szbcika przegladnelismy auto , juz wszystkie zamowienia poszly , teraz tylko skok do Niemic do fabryki ,na wymiane i bedzie dobrze .

Inni to musza po 3 miesiace czekac na termin w warsztacie , a ja jade zaraz po urlopie , 22 .09 i bedzie wsio zalatwione .