Rano powitala mnie Marketa


reszta spi wykonczona

 Danko zaprezentowal resztki swini z grilla , to zostalo

 jaki dumny

 piesy (ten czarny to Danko) juz sie polubily , szaleja

 A Tequila dodatkowo wali te swoje dziury

 to ja z Marketa bieremy sie za jaja


hahahahahahahah

 nie ma to jak dobre sniadanie

 duza dostala ten leb swinski

 mniejsza lopatke , wystarczy

 pierwszy raz tylko dla niej taka duza grilowana kosc

 a my robimy vjaiczka

 Markecie calkiem sie to gotowanie podoba

czyli bedziemy sniadac wszyscy piesy i my

Potem przenosimy sie juz na prywatne tereny

 musimy wszystko przygotowac , porozkladac , Petro , nie mial czasu wszesniej to zrobic

 tyle chopa i w 5 minut gotowe ,

 Piverko zimne , juz sie leje , ogien rozpalony

 Padlina na ruszcie i dawaj z muzyka

 Chatka lezy na uboczu wiec nikomu nie przeszkadzamy , te urodziny to juz od 7 lat organizuja , i spotkanie ,
raz do roku sie tu wszyscy spotykamy

 Tequila jest pierwszy raz , zdziwiona siedzi i obczaja coby tu z grila zakosic

isiup , happy , happy odspiewane , chlopcy i dziewczyny zaczynaja dawac w gardlo , ja juz potem nie focilem , bo mi sie "obiektyw spocil"
hgahahahahah

Nie wiem czy gratulowac ,

hmmmmmmmm

po malych problemach mamy nowe znaczki , Gratulacje ,

Marcel to jest the best

Jestem nad Palava , jeziorko w Czechach

 przeszedlem caly camping , domki wszystkie pozajmowane , na polu namiotowym duzo miejsca , ale co weekend pelno

 tu nie ma luxusow, ale sraczyki sa , prysznice tez , w tym roku nawet nowe zrobione

 jedynym mankamentem jest brak pradu czyli faktycznie , camping dla sautow , a nie nie dla lulu

 co czartek w kanjpce swinia z rozna

 to i my zaczynamy impreze , narazie w knajpie , do domku prywatnego Pietra przeniesiemy sie po osiagnieciu nakrecenia

w tej knajpce zaczynamy , widok na jezioro , jeno troche komary tocza nam dupy