20 kwietnia 2017

A my dla zmylenia przeciwnika odpalamy , campery i walim na poludnie tu zaczelo sie robic tlocznie , a ja nie lubie upirdliwosci





 Bogus z tylu dzielnie pozera kilometry ,ale nie jedziemy daleko







 Mijas mijamy w biegu , tu zrobili teraz oficjalny platz , juz do placenia








 ja po tylu latach mam swoje miejsca , wiec prowadze


 i jestesmy na miejscu

bierem sie za spacerowanie , jedziemy do portu poobzierac co stoi


na drugi dzien dojezdza zapowiedziana juz wczesniej paka


 to oni , motory i camper


 + przyczepa w razie czego








 chlopcy jeszcze spia , a my juz na nogach dojechali pw nocy ,a spania nie bylo do 2 w nocy



 po sniadaniu chlopc , Bogusie i ja wprowadzamy koordynaty na nastepny postoj i jedziemy osobno , ja z Dominikiem jedziem razem
musimy wode zatankowac i zakupy zrobic



jak zaplanowano tak zrobiono

19 kwietnia 2017

Przez te 3 dni wspolnego stania



byla piekna pogoda , 




 niewiele ludziskow ,














 ja zas biore sie za gotowanie



 prywatna laweczka




 no i ten dowartosciowany motorek , teraz to ma kupa wartosci



 Ale Basia narzekala ,ze brak neta , nie ma jak sie polaczyc , sugerowala nawet ze jezeli by miala neta to by napisala ze mnie spotkala

ale mnie to loto

 ja jak potrzebuje neta i to mi sie karkuluje to ide inwestuje w takie cos co na zdjeciu wyzej widac

 dostaje taka kartke , i moge za te 1,2 € stac caly tydzien i korzystac , jak przyjade za 2 tygodnie to zas mam czyli inwestycjia sie oplaca , ale nie Basi

 zeberka w moim wykonaniu , Zbyszek widzac je lykal slinke ,ale wtedy jeszcze nie wiedzialem ze on jeno roslinozerny z przymusu








 jowejkiem pojechalem na bazar staroci






 Muzyki tyz , po powrocie Basia zakomunikowala , ze ich takie bazary nie interesuja na ktorych nie ma owocow i warzyw


ok se mysle