11 października 2014

jedziemy dalej , tu nie zostajemy ,

decydujemy sie jechac dalej pod termal



 te madziarskie miasteczka tez sa fajne, zreczki, stawy


 zakupilem nowy kalendarz na 2015 rok , stary juz prawie zapelniony


 w sumie takie fajne babie lato


 jestesmy pod termalem spimy jedna noc ,  rano do wjazdu na camping przygotowani


 teraz to jeszcze pusto , zwiedzamy camping bylismy juz kilka razy , ale ani raz w tym roku .

Duzo sie zmienilo , cena tez

ale odlegosc , 300 metrow do wody pozostala


 teraz stoimy 20 metrow od pody pod wejsciem , zawsze tu stoje , ale Mlodej zachciewa sie campingu


 przed nami stoi jeszcze jeden z DDR ,

ide gadac

 i to jest camper niezucajacy sie w oczy


 to przebudowany DHL , sam robil


 no poza tymi suszacymi sie kapielowkami hahahahah


 pod oknami mamy fajne klaby



 w samochodzie u dziadka , ALARM, czarny wielki i pape drze

 pogadali my dziadek zajechany przez zycie , jeden zab , 1 jeden w calej gebie

przez 6 miesiecy siedzi w Maroko , zna wszystkie ceny , ma chlop leb na karku

 Chetnie pozuje do zdjecia

a nasze auteczko w dali z tylu
 nawet kot sie do niego przykleil i nie boi sie piesa

a tu jeszcze Pixel przyslal zdjecie (to co Mloda robila) dumny ze przerobil jako reklame swojego bloga
BRAWO

po powrocie odwiedziny doktorkow , dwa dni w domu i dalej w droge tym razem Madziary

pomoczymy kosci .
Nie bedziemy jechac daleko w promieniu 120 km mamy 4 termale ,a wiec jest w czym wybierac

ledwo wyjezdzamy z Wiednia , gdzie obowiazuje 50

i juz na autobanie mamy tylko 100


 mijamy fabryke "marmolady" tak sie kiedys znajowy wyrazil o rafinerii

 58 kilosow i jestesmy na wegrzech


 tu znamy fajne miejsce do stania


 wszystko jest

o tej porze roku nie siedzielismy jeszcze tutaj myslalem ze zostaniemy , ale nie bylo nam dane

 nad nami durze drzewa , malo listkow , ale leca jakies niby orzechy na dol , wieksze to niz orzechy , zielone ,nie peka , a wali po glowie ze az boli.


 takie cos , zgnitlem , ma to orzecha w srodku, smierdzi na orzecha , i farbuje rece jak zielony orzech

 zrobilismy kawe posiedzieli , Mloda oberwala w glowizie takim orzechem


 nawet miejsce na ognisko mamy , ale te orzechy leca dalej co chwile to bummmmm w dach




 odpalamy maszyne dzisiaj Mloda jedzie, trenuje


 zmeczyla sie ,

 i znowu jakis rezerwat ,ale stac mozna


i zas te cholerne wszedzie-spadajace i bolace orzechy


10 października 2014

trzeci dzien , wszystko kupione , dzisiaj pojedziemy kazdy w swoja strone


 przy wyjezdzie runda honorowa i cykanie fociakiem


 dobudowali kilka rzeczy ,dla dzieckow


 ale najlepszy to CHinczyk
 braklo Mlodej obiektywa


 Tu zaliczylem fryzjerke , obciela mnie prawie na zero

ale tak chcialem za 4 tygodnie wyjazd wiec nie bede sie meczyl z myciem glowy codziennie



 jeszcze kuk narycerza


 tak na spokojnie mozna tu przyjechac na 2- 3 dni zakupy ,
i troche poobzierac te gestalty ktore tu przyjezdzaja



 potem rundka honorowa na kolku , coby sfocic Pixla




 Pixel On Tour


w tym roku juz sie chyba nie zobaczymy , chociaz mieszkamy od siebie 5o kilosow .

On zostaje ze wzgledu na chorobe i podeszly wiek w austrii na zime ,a ja za 4 tyznie spadam , mam jeszcze troche problema z trasa , nie do konca wiem ktoredy jechac , dolem , czy przez niemcy i francje , ale to sie wyjasni w najblizszym tygodniu.

Dzwonil zas Mikolaj kiedy sie spotykamy , on chce gdzies na poludniu francji, ale wtedy ja czuje sie uwiazany , i zestresowany terminami .
Janusz Hiszpan tez sie nie moze juz doczekac kiedy przyjade i jego Pamela .

09 października 2014

Dzisiaj tez spokojnie , siedzimy w szczerym polu , Pixel tak lubi



 domy uciechy cielesnej na kazdym kroku


 i non-stop



 w sumie taniej niz malzonka to wychodzi


 i do wyboru z 26-ciu modeli i fryzurek


 nastepny

 wracam na platz , Willi mnie wita , wie ze cos na zeba przywiozlem


 a dla Pixla druga flache gazu   14 euro wychodzi , w austrii 33,80


a na wieczor Thai Massage z  " Happy Endem"""


hahahhahahahahah