29 czerwca 2014

wczoraj zas impreza , i czekanie na Mikolaja i Karola, ale oni maja czas , dojechali cos kolo 21 wieczorem


 i zas tem cholerny bolacy stol, dzisiaj siedzialem juz dalej , ale i tak glowa napierdziela


 Edzio musial troche popracowac , coby zarobic na urlopa


 a z wieczora dawaj , chulaj dusza piekla niet


 Odpalili ognisko

 w koncu zglodnialem, zawalilem sprawe , nie mialem kielbasy na patyka , Grazka sie postarala i cos sie znalazlo , ale od dzisiaj juz musze miec zapasa w zamrazarce

 coraz ciemniej ,
czekamy na Mikolaja , wlecze sie jakby szedl na nogach




 Edzio i jego browar , zadowolony , ze tylu odwiedzajacych

ale on wie na kumpli i znajomych trzeba sobie zarobic , kumpli nie mozna kupic
ale nie wszyscy to wiedza.
Grazka smazyla kielbacha dla mnie zrzarlem podwojna porcje ,
Potem dojechal Adas ,ale aparata juz wczesniej schowalem coby go nie zgubic ,wiec nie ma Fotek.

Brak komentarzy: