Dojezdzamy na platz
pelno nie jest ,ale stoi tak ze 20 sztuk , roznych narodowosci , niektorzy stoja tu juz dluzej ,
widac po odrodkach
hahahahahh
tego znam z zeszlego roku ,,,,,
ale podejsc sie nie odwazylem ,wystarszy ze przeszedlem w odlegosci 5 metrow , przy niesprzyjajacym wiaterku
tak tak ten smrod znam
ci tutaj tez , wszystko wietrzyli i suszyli , te zatoki portugalskie maja to do siebie ze panuje potezna wilgotnosc od wieczora do rana, przy takich "camerach" jeszcze jak nachuchaja w aucie to katastrofa
dziewczyny ida na spacera ja odgrzewam obiada
tu nie zostajemy , ale Mloda moze polazic po gorkach a pieso pobiegac
tez jest rzeka ze slodka woda , co chwila ktos wali z wiaderkiem , pranie zawsze mozna zrobic , a tu w okolicy nic innego nie ma
potem ruszamy w gore autem do pewnego momentu jest asfalt ,a potem to juz taka pista
jak na saharze
dojezdzamy do nastepnego obozu , tu w sumie jest Park Nacjonal , wiec nocowac nie mozna ,ale ludziow nie naumie
widoki piekne , zdjecia nigdy tego nie oddadza ,
i zas w droge , przed rokiem tedy nie jechalem , z pierwszego platzu wrocilem sie na glowna droge
teraz ryzykuje ,ale widze ze stoja , jakies Rapido , chwila przemyslen ,,,,,,jak oni dojechali to i ja dam rade
moze dupy nie urwe ,jak KOKO na Agavie
hahahahahah
Ze calym szacukiem , ale zas uwalil mnie post w temacie nasza wyprawa do Portugali,,,,
Tak, to trzeba miec praktyke w sloikowaniu , czyli jednym slowem jest sie od wyprowadzki od mamy sloikiem , a juz myslalem ze tacy porzadni ci "wyprawowcy"" mlodzi , niby wyksztalceni dobrze zarabiajacy,, porzadny camper a tu?
Na 5 tygodni jedzenia?????, do tego mielone ???????w zamrazarce przez tyle czasu ,, bosieeeeeee
worek kartofli???? marchewka , jablka ,,,,,,?????????????
ale owoce i warzywa kupuja na miejscu
hahahahah
co mnie tak bawi , na pierwsze kilka dni drogi moge zrozumiec ,zabierajac jedzenie , cos podgotowane , ja tez tak robie , bo nie ma czasu ,na gotowanie ,ale potem???
przeca sklepy sa wszedzie , poczawszy od kartofli , skonczywszy na napitkach dostaniesz wszystko ,i tansze niz w polsce ,,sa specyficzne rzeczy ktore nalezy wziasc ze polszy , musztarda , podliszki ketczupowe, jakies ze 4 puszki golonki angielskiej (jakby za dlugo stac w jednym miejscu i zabraklo juz wszystkiego) ,, ziele angielskie(tego na poludniu nie maja)
Mieso po co?? tu jest tansze niz w polsce,
Ale tak chyba robi wiekszosc z Was zabierajac wszystko ,a potem , chwalenie ,""""""tak codziennie owoce morza , rybki , muszle""""" , ale to tylko na pokaz bo i tak wpierdalaja kartofle z domu i mieso mielone po przejsciach
😁😁😁😁😁👍
tak trzymac
pelno nie jest ,ale stoi tak ze 20 sztuk , roznych narodowosci , niektorzy stoja tu juz dluzej ,
widac po odrodkach
hahahahahh
tego znam z zeszlego roku ,,,,,
ale podejsc sie nie odwazylem ,wystarszy ze przeszedlem w odlegosci 5 metrow , przy niesprzyjajacym wiaterku
tak tak ten smrod znam
ci tutaj tez , wszystko wietrzyli i suszyli , te zatoki portugalskie maja to do siebie ze panuje potezna wilgotnosc od wieczora do rana, przy takich "camerach" jeszcze jak nachuchaja w aucie to katastrofa
dziewczyny ida na spacera ja odgrzewam obiada
tu nie zostajemy , ale Mloda moze polazic po gorkach a pieso pobiegac
tez jest rzeka ze slodka woda , co chwila ktos wali z wiaderkiem , pranie zawsze mozna zrobic , a tu w okolicy nic innego nie ma
potem ruszamy w gore autem do pewnego momentu jest asfalt ,a potem to juz taka pista
jak na saharze
dojezdzamy do nastepnego obozu , tu w sumie jest Park Nacjonal , wiec nocowac nie mozna ,ale ludziow nie naumie
widoki piekne , zdjecia nigdy tego nie oddadza ,
i zas w droge , przed rokiem tedy nie jechalem , z pierwszego platzu wrocilem sie na glowna droge
teraz ryzykuje ,ale widze ze stoja , jakies Rapido , chwila przemyslen ,,,,,,jak oni dojechali to i ja dam rade
moze dupy nie urwe ,jak KOKO na Agavie
hahahahahah
Ze calym szacukiem , ale zas uwalil mnie post w temacie nasza wyprawa do Portugali,,,,
Tak, to trzeba miec praktyke w sloikowaniu , czyli jednym slowem jest sie od wyprowadzki od mamy sloikiem , a juz myslalem ze tacy porzadni ci "wyprawowcy"" mlodzi , niby wyksztalceni dobrze zarabiajacy,, porzadny camper a tu?
Na 5 tygodni jedzenia?????, do tego mielone ???????w zamrazarce przez tyle czasu ,, bosieeeeeee
worek kartofli???? marchewka , jablka ,,,,,,?????????????
ale owoce i warzywa kupuja na miejscu
hahahahah
co mnie tak bawi , na pierwsze kilka dni drogi moge zrozumiec ,zabierajac jedzenie , cos podgotowane , ja tez tak robie , bo nie ma czasu ,na gotowanie ,ale potem???
przeca sklepy sa wszedzie , poczawszy od kartofli , skonczywszy na napitkach dostaniesz wszystko ,i tansze niz w polsce ,,sa specyficzne rzeczy ktore nalezy wziasc ze polszy , musztarda , podliszki ketczupowe, jakies ze 4 puszki golonki angielskiej (jakby za dlugo stac w jednym miejscu i zabraklo juz wszystkiego) ,, ziele angielskie(tego na poludniu nie maja)
Mieso po co?? tu jest tansze niz w polsce,
Ale tak chyba robi wiekszosc z Was zabierajac wszystko ,a potem , chwalenie ,""""""tak codziennie owoce morza , rybki , muszle""""" , ale to tylko na pokaz bo i tak wpierdalaja kartofle z domu i mieso mielone po przejsciach
😁😁😁😁😁👍
tak trzymac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz