14 września 2015

U nas tylko opalanie , jowejki i plywanie pieska ,dochodzimy po ostatniej nocy na "polu buraczanym" do siebie , jednak stanie na normalnych stellplatzach , lub parkingach jest lepsze



 tu stojacy ludzie ,w wiekszosci maja wieksza kulture ,,,

nie znaczy ze ja jestem ukulturalniony i inni tez ,ale zachowanie ludzi stojacych na "dziko" jest duzo lepsze niz campingowcow





 fajne miasteczko robimy rekonesans , Mloda jak zwykle szuka bikiniow


 ich tutejsza siec , drogo jak cholera , jaja np.z 1,09 na 2,50 podskoczyly , dobrze ze w okolicy jest jeszcze di, piu i do osiagniecia rowerem


Wszystko jezdzi rowerami , niewazne jakie stare , i nie szpanuje elekrycznymi ,pedalowanie jest zdrowe

 oooooooooooooooo znalazla, szal sie zaczyna



 z 80 euro na 9 euro , tak mysle jakie te wakacyjne baby musza byc porabane placic takie ceny , jak po sezonie to samo bikini kosztuje tylko 9 eurony



 pizzeria " nasza" jeszcze twarta , tu przyjedziemy jak sie swiatlo w lodowce pokaze



Dzisiaj oblazlem z piesem caly parking zas poznalismy nowych ludzi ,

nie do poznania polacy mieszkajacy w Austrii , ale ich rozgryzlem , Ela i Grzesiek , sa starszym camperem ale przystosowanym pod Elke , ona na wozku jezdzi , kurde problem na kazdym kroku

Brak komentarzy: