18 września 2014

droga dalej , az do Budapesztu mokra ciagle polewa deszczem.Niefajnie ....

znowu spotkanie z Dunajem , duza woda


 w drodze ,kolo Buda , widze taki znak , nie mam viniety ,ale jade sfocilem ja to rozumiem ze tylko autobusy placa , a wiec co tam , fotke zostawiam na pamiatke jakby cos przyszlo

 i ladujemy sam nie wiem gdzie ale po prawej stronie dunaju , prawie na przeciw naszych krzakow


 Robimy przerwe na kawe


idziemy na malego spacera, na woda , w trzy dupy kasztanow , wiec robimy bitwe i zawody na kasztany .

jest tego cale stado




no to benc laduje jednego w powierze , walimy do wody pociskami


 To jest fehra , ale my nie bedziemy plywac , po pierwsze cena , po drugie tu gdzie jestesmy jest fajnie zostajemy na noc




 widoki z okna , na zamek


 i na prom , nie jest zle tylko mokro



labendzio idzie spac , wiec my otwieramy browara i tez po zapadnieciu zmroku walimy w kimono


Brak komentarzy: