droga dalej , az do Budapesztu mokra ciagle polewa deszczem.Niefajnie ....
znowu spotkanie z Dunajem , duza woda
w drodze ,kolo Buda , widze taki znak , nie mam viniety ,ale jade sfocilem ja to rozumiem ze tylko autobusy placa , a wiec co tam , fotke zostawiam na pamiatke jakby cos przyszlo
i ladujemy sam nie wiem gdzie ale po prawej stronie dunaju , prawie na przeciw naszych krzakow
Robimy przerwe na kawe
idziemy na malego spacera, na woda , w trzy dupy kasztanow , wiec robimy bitwe i zawody na kasztany .
jest tego cale stado
no to benc laduje jednego w powierze , walimy do wody pociskami
To jest fehra , ale my nie bedziemy plywac , po pierwsze cena , po drugie tu gdzie jestesmy jest fajnie zostajemy na noc
widoki z okna , na zamek
i na prom , nie jest zle tylko mokro
labendzio idzie spac , wiec my otwieramy browara i tez po zapadnieciu zmroku walimy w kimono
znowu spotkanie z Dunajem , duza woda
w drodze ,kolo Buda , widze taki znak , nie mam viniety ,ale jade sfocilem ja to rozumiem ze tylko autobusy placa , a wiec co tam , fotke zostawiam na pamiatke jakby cos przyszlo
i ladujemy sam nie wiem gdzie ale po prawej stronie dunaju , prawie na przeciw naszych krzakow
Robimy przerwe na kawe
idziemy na malego spacera, na woda , w trzy dupy kasztanow , wiec robimy bitwe i zawody na kasztany .
jest tego cale stado
no to benc laduje jednego w powierze , walimy do wody pociskami
To jest fehra , ale my nie bedziemy plywac , po pierwsze cena , po drugie tu gdzie jestesmy jest fajnie zostajemy na noc
widoki z okna , na zamek
i na prom , nie jest zle tylko mokro
labendzio idzie spac , wiec my otwieramy browara i tez po zapadnieciu zmroku walimy w kimono
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz