woda niebieska cieplo,
lekka fala rozbija sie o piasek, temp. wody 22,5 stopnia
wszedzie jeszcze pustawo ,tu zaczyna sie zycie okolo 10 , 11
przejechalem jakies 15 kilometrow i dawaj nazad, trzeba wracac bo bedzie za goraco
w drodze powrotnej playa sie juz zapelnia
troche pokibicowalem , (pizdek musial siku zrobic)
i powrot pod nasze palmy
sardynki , sie wedza
a potem , komu w droge temu trampki.
Pojechalem dalej na Alcoy ,i dalej na Valencje , trzeba wieczorem troche kilosow zrobic ,
jazda na polnoc.-wschod rano nie wchodzi w gre , oczy mnie bola od slonca.
potem zadzwonil jeszcze Janusz , dojechal juz do Barcelony , a wieczorem ruszyl na granice.
Ma czlek zdrowie 72 lata , i daje tak popalic .Ale jest wolny ,zero problemow , mieszkania kupione w hiszpani dorabiaja do skromnej polskiej emerytury (1000 pln).
on tez kiedys emigrowal ,ale nie za chlebem ,sprzedal wszystko w polsce wzial co mial zainwestowal i sobie spokojnie zyje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz