03 lutego 2017

Zostane tutaj dwa dni ,


postanowione


 od rana spacer , trza piesa troche zmeczyc


 ten to ma wyposazenie , szkoda tylko ze nienauczalny i stoi na srodku i do tego w poprzeg




 poobzieralem , samoloty , dzisiaj duzo ich ladowalo



 sa nawez i awstrioki , ale jakies takie niegadatliwe
wprost nieprzyjemne ludziska




 ale za to sasiadow mam cwierkajacych od samego rana

najmlodszy to ma 1,5 roku

po calym dniu siedze nad piwerkiem ,a tu nagle taki chalas


se mysle kaiwa pewnie samolot sie rozpierdzieli


a tu przyjezdza takie cos

ma ze 130 decybeli

 oswietlone ,
no ok ciezarowka


 rano poranne sikanie , dojechal jakis camper na polackich numerach



 jak przeszedlem zasuneli firanke , siedzieli i jedli sniadanie , no ok nie bede przeszkadzal


a po sniadaniu bez wysiadania ,sru i pojechali , se mysle ch...wam w ryc

no i mamy nasz okaz









 ze wszystkich stron obfocilem

robi cholera wrazenie , ale za darmo bym takiego nie chcial



 kole 11 pojechalem dalej , poznalem niemcow ,dziadkow , i powiedzieli mi o nowych platzach , wiec pojechalem za nimi
no faktycznie interesujace miejsca ale na lato , teraz to tylko dla psa bo moze biegac



potem pojechalem na nastepny , nie chce sie daleko zapuszczac na poludnie , bo tu bede odbijal na Murcie , omine cale poludnie , tu nie mam w planie zostawac


Brak komentarzy: