24 października 2016

My sobie zwiedzamy
nie ma problema ze szaniem , nikt nie przegania tak jak w sezonie




 dzisiaj spotkalem chlopaczka , ma pomysla , niezle to zrobil , byloby cos do kampera , nie jest to cuezkie ,a popierdziela jak cholera

no i wytrzymale







 jadac caly czas wybrzezem , ma sie dostep do wody , my tylko raz odbilismy w glab ladu aby wode tankowac i zrobic zakupy ,

poza tym tylko morze





 wszedzie mnostwo lagun , a ludzi prawie niet


teraz moge stwierdzic poludniowe Wlochy to tylko po sezonie , jezeli chcesz koszty zminimalizowac , ,,,,,,, w sezonie to tylko campingi , ale one wcale nie sa tanie , nie wspomne juz o stellplatzach co w sezonie trzeba za noc wybulic miedzy 15 a 25 euro  lekka przesad















 bedac tu kiedys w lutym , stwierdzilem juz wtedy na zimowanie wlochy sie nie nadaja ,,,, zimno jak cholera , i przy morzu wszytko puste ,poza wiekszymi miastami






































 tutaj szukalismy miejsca , Wloch wyszedl i sam poprosil aby stanac na przeciw jego domku


wiec stanelismy , dal wody , i spanie bylo przednie






a dziewuchy obzieraja zachod slonca , jest goraco ,

tutaj faktycznie mysle o tym regionie mozna zostac do konca listopada do wtedy jest cieplo



a ostatnio czytalem na karawaning-forum  wyjazd na poludnie wloch , ale jakos wyjezdzajacy nie sprecyzowal gdzie u niego zaczyna sie poludnie ,,,,
u niektorych 40 kilosow ponizej Wenecji juz jest poludnie


Brak komentarzy: