26 października 2016

Powoli , ruszamy na polnoc od Leuca na polnoc nie ma nic specjalnego , klify , i brak normalnego dostepu do morza



 na naszej promenadzie rankiem pustki



 wiec my w droge ,


 teraz jedziemy w kierunku Lecce , tu chcemy zatankowac ,

w porownaniu tu paliwo jest tansze niz na polnocy , ale kole jakiegos markieta , bedzie jeszcze tansze







 no i znajdujemy , jest tez lpg

chce tankowac , widze ze jest obsluga , wiec podlaczam moj patennt zewnetrzny ,,
ale upierdliwy tankwart nie reaguje i nie chce tankowac lpg , rozumiem tylko caravana no


ja stoje twardo , butli nie widac , ma zatrankowac i juz ,,,
po 5 minutach do rozmowy z tankiem wlaczy sie jeszcze inny wloch , napierdziela go zdrowo ,rozumiem tylko carabinieri , gwardia financja ,

tanwart maleje w oczach i po chwili juz mamy butle nalana ,, dostal niezlego zjeba , spuscil oczy , morda czerwona




 to my dalej w droge , paliwo mamy do granicy , gaz tez jest wiec nie ma co trza sie dalej oddawac rozrywce














 jedziemy wzdluz morza , ale z dostepem problem , trzeba zjezdzac na bardzo cinkie drozki ,

i z powrotem na glowna tez jest problem




 narazie odpuszczamy , ale gdzies trzeba znalesc wode , jest cholernie goraco , piesio cierpi niekomapany











 i w koncu znajdujemy



 mala laguna , stoja campery , my sie tez podlaczamy








 to ta playa , smiech na sali , ale dla piesa wystarczy



 schodkami w dol , poplywala , jest szczesliwa , bo chlodna





ale i tak jest cholernie goraco ,,ja tez ide polawic sie , potem i Mloda sie decyduje


poznym popoludniem ruszamy dalej , aha w Lecca , na stacji sprwadzielm powietrze w kolach to nie to typuje na szpurstange , obserwuje co sie dzieje z gumami czy ich nie tnie , mam jeszcze 1600 kilosow do domu ,,,,,,, ale i mam nowe opony w domu w razie czego , nie chce tu naprawaiac ,

pomomo iz wiem ze tu jest taniej niz w Austrii

jedziem dalej

gumy narazie normalne , nie sciete

Brak komentarzy: