09 lipca 2016

Dzisiaj dojechal Tosiek , trza wyczuc co w trawie piszczy ,


wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr nie w trawie jeno w camperze ,,cos ma za odglosy podczas jazdy

 wiec do dziela , wziedli my z toskiem do tylu ,Marcel za kierownice i chledac co tu wydaje odglosy , a Kietrzanskie drogi nadaja sie na takowe experymenta


 po godzinie cofania i jazdy do przodu , nawet nie opuszczajac uliczki Edkowej wiemy mniej wiecej co i jak ,,,,,,,,,,,,,,,,



 skrecali my to auteczko przez jakies 1,5 godziny , faktycznie sruby popuscily ,,,,,


ja wiem gdzie szkac , mialem kiedys taka kwiczaca Adrie , ,nowa i juz piszczala , ale za to teraz wiem gdzie szukac

Jednym slowe zrobione ,ale nie spodziewalem sie ze jest tak duzo mankamentow , duzo pisalem na tem Bürstnera , no nie jest to jakas wysoka polka , powiem wrecz srednia przy obzieraniu w salonie ,,,


ale teraz to moge powiedziec z reka na sercu to badziewie ,,,,,, do Adrii to nawet nmie ma porownania , a cena mniej wiecej ta sama ,,


Toskowi w kazdym razie zostalo wszystko pokazane gdzie co i jak , tak ze zrozumial w czym rzecz , normalnie na servisie ci tego nie pokaza , ale ja nie servis


 potem posiedzieli my i poplotkowali ,



 w okolo szalaly burze ,a u nas piekna pogoda


 ale jak strazaki zaczeli sie zwolywac do pozaru i wyc syrena pieso nie wytrzymal i wyl razem z syrena



 Edek odpalil kociolek na dzisiaj



 po poludniu zas pozar ,,, kurde a piesowi az w mordzie wyschlo od wycia





 Grazka dla Mlodej dostarczyla rabarbara na placka , bede jechal to wezme



 a wieczorkiem ja i Igor robim se grilla





reszta gdzies sie rozlazla na jakies wystepy ,


Brak komentarzy: