29 kwietnia 2014

to nasza knajpka , siedzielismy do prawie rana 


 a potem jeszcze spacer po playiiiiiiiiii

 no i ranek bol glowy, ale bylo fajnie


 przygotowania do grilowania sardynek , nie mam pojecia co to za drzewo ,ale pali sie inaczej ,niz nasze , w sumie to tylko grzeje i dymi

 to stoja tez dwa jakies kilometr dalej

 niego niebieskie, ojjjjj bedzie grzalo


 ceny smarowidel, oni tu oszaleli to 100 do 150 % wiecej niz u nas


 i playa sie powoli zaludnia

 my wzieli jowejka i dawaj w strone miasta na zwiady


 a tu coraz wiecej luda

 codziennie przeplywa jeden lub dwa wycieczkowce , wczoraj to plynela siostra Concordi tej co sie polozyla na boku
 a ten to sie dorwal, mial chyba jakies mlode dupenki na pokladzie

trza sie popisac
 a tu cale towarzystwo laduje w wodzie , chcial zawrocic na miejscu , a mnie sie zdjecie udalo
ale im nie hahhaahha
a my bedziemy jechac dalej , marktu nie bedziea wiec co tu robic , smazyc sie juz nie moge ,powoli czarnieje a to niedobrze

Brak komentarzy: