08 listopada 2018

Teraz Hiszpania
pojechalismy do Rondy do Antonio

3 dni u niego ,dojechal Bogus , i potem razem pojechalismy nad morze









 Malaga , totem Roqetas  i do gory
Bogusie jeszcze zostali a my udajemy sie w droge powrotna , mamy tylko 2 tygodnie czasu






 Bogus za nami zjazd z Rondy















Na szybko juz tylko La Jonquera , zakupy ,,,, rano wstaje nie ma cieplej wody panel miga , kurde co sie stalo

poczytalem, posprawdzalem , potelefonowalem , no tak panel sterowniczy , czyli platyne szlag trafil , zas dzwonienie szukanie warsztatu.
Nikt takowego na skladzie nie posiada , sprawdzam neta koszt od 350 euro
Znajduje w koncu kolo Frejusa we Francji , mogo zalatwic 3 dni czekania , nie ma problema ,,, bedziemy czekac , zalatwiam karte wedkarska , jedziemy na ryby , wode ciepla mam tylko jak jade , i to jest duzy plus alde ,,, duzego alde , podczas jazdy grzeje mi wode przez wymienik ciepla , czyli do kapieli wode mamy ,ale gazem podgrzac nie mozna .
po 3 dniach warsztat , 20 minut roboty , panel wymieniony , wsio dziala jestem lzejszy o 480 euro .

jeszcze jeden dzien lowienia i do domu , po trzech dniach jestesmy w domu 3,5 miesiac w drodze , w tym roku bylem 2 razy w hiszpani i portugali ,mam dosc trzeba odpoczac ...


Brak komentarzy: