02 listopada 2018

W Lagos zostajemy kolo tygodnia , jest fajnie interesa ida , i do playa niedaleko













 po trzech dniach dojezdza KOKO brygada , tankujemy gaz

juz sa spokojniejsi

ale wychodzi nastepny problem , hamulce jednemu szlag trafil
podumaju ja i wymyslil ,znam warsztat gdzie moze zrobic , wysylam ich tam

kolega za zalatwienie obiecuje piwo ,,,,,,,,,

po dwuch dniach wracaja przejezdzaja kolo naszego postoju ,ale jako ze juz wszystko maja zalatwione,,gaz nabity, hamulce zrobione , to nie wstepuja ,po co?????


Na piwo czekam do tej pory

 jeszcze kilka dni i jedziemy dalej Algavre w strone hiszpani


 gdzie tylko jest mozliwosc to lowie ,,,,hahahahahahah ucze sie





 ale zawsze cos zlowie , nawet portugalczyki lowiac obok mnie nic nie lapia a ja tak hahahahahahah






















 i opuszczamy Portugalie ,,




 i jestesmy w Hiszpani , nie zostalo juz duzo urlopu Mlodej , wiec musimy sie spieszyc



co tam , Hiszpanie robilismy juz tyle razy ze na szybko ja miniem

a na PIVO czekam dalej

Brak komentarzy: