07 maja 2016

Dzisiaj zas trampki i rowerek

jedziemy w plener


 nie mam ochoty teraz na jazdy z dwoma piesami ale co zrobic , Tequile musze zmeczyc , a z tym malym wypierdkiem jest problem , nie chce biegac , nie umie przy rowerze ,,,,,,,

wiec mocuje go na tylnym koszyku ,ale to nie jazda , poza tym jeszcze i duza sie wkurwia ,,,,

dlaczego ja mam biegac jak maly siedzi na rowerku




 zajechali my na swieto dyszla . to juz chyba ostatni targ w Hiszpani na tej wedrowce






 przelezli caly markt , a jest duzy i ma cztery gangi , ,,,,,,ale z piesami to tez nie chodzenie

plataja sie kazdy ich zaczepia




 tu robimy pauze , psy dalej nie ida , zajebisty zapach kurczakow i zeberek , nie pozwala ruszyc dupy dalej



 czytam ceny niewiele sie zmienilo przez rok , jeno grilowane papagaje poszly o 1 euro do gory ,,

tak se dumam , juz mam chec na kurczaka ,ale jak pomysle 8 euronow i wiekszosc z tego zjedza psy to se i ja odmawiam ,,,,,,,,,,,

poczekamy do Wiednia tam kurczak to max 5 euro



 Wychodzac z marktu widzisz , zaraz golabki holenerskie


lataja na tych jednakowych pendzidlach



 jest ich tu wiecej ,, to ci ze stellplatza

zawsze kochani. stoliczkowco-krzeselkowcy



 wszedzoe po dwa jednakowe , nawet te same kurteczki , trampeczki , i czapeczki ,,,,,



musze jeszcze sprawdzic czy te stare pryki laza jeszcze w takich samych majtkach ,

kurde jak mnie sie tak juz zacznie pierdolic w glowie na stare lata (a przeciez nie jestem juz mlody) to chyba zazadam odstrzalu lub eutanazji


 a my dalej w droge do miasta , jak pospulstwo na markecie to w miescie bedzie wiecej miejsca i spokojniej



 i tak jest,
tyrysty zamiast spacerowac to po dwa pomidory na marketa ida  lub jada , a przeciez to samo maja w Mercadonie
i nikt ich na wadze nie wydupcy





 jednak zajezdzam do chinczyka


nabywamy koszyk dla Jacka


 szybki montaz , idzie mia na nerwa drapiac mnie po plecach jak jade , wkurwia go ze nie widzi do przodu





 zakupuje jeszcze Jacka czerwonego , potrzebuje podstawiac pod dupe w aucie , mam nowego pomysla na stanie ,,,,na dziko , przeca jak zlapie gumiaka to mnie nikt wywalic nie moze ,a postawienie tego agregata to 30 sekund
hahahahahahahahah

juz kiedys u Edzia na markecie tez szkalem ,ale tam ceny byly nieinteresujace ,a ja to potrzebuje jeno jak przystawke





 po powrocie coraz wiecej ludziow sie zjezdza , i schodzi , tu jest jednak ladna okolica , i dobra knajpa , Lukasza wiec i bywalcow duzo




na dzisiaj juz mi starczy nie bylo mnie prawie pol dnia , wieczorem jeszcze spacer , no i moze kapiel



Brak komentarzy: