08 kwietnia 2016

Dzisiaj zas opierdzielanie sie , na playa i finito

co tu innego robic



walimy w druga strone , tam kiedys mozna bylo stac camperami , na parkingu ,ale jak sie towarzystwo zaczelo obstawiac stolikami , krzeselkami , nie wspomne juz o kwiatkach i krasnalach ogrodowych to hiszpaniery rozjebutkali to towarzystwo z zabronili stania





a my sobie szalejem

sami nikt sie do nas nie przypierdziela






po poludniu odpalamy maszyne ,,
czyli jowejek ,,,,

trzeba sprawdzic co potrafia piesy i czy juz mozna z nimi pojezdzic















obrabiamy cetralna czesc miasteczka ,ale jowejkowanie nie wychodzi ,,,, Tequila strajkuje , w sumie ma racje Jack w koszyku a ona musi biegac

do campa wracamy juz na nogach pchajoc pendzidlo obok   , trzeba zalatwic koszyk z przodu na kierownice i moze wtedy cos z tego wyjdzie

myslelm tez o wozku ,ale ja ciagnac te dwa cielatka , hmmmmmmm

nieeeeeeeeeeeeeeeee

Brak komentarzy: