09 marca 2016

Po odwiedzinach jedzieny dalej do Fuerigola

 my przemieszczamy sie rakiem , w czsie sjesty , lub wieczorem , wtedy drogi puste i o jakies zachaczenie trudniej






 jedyne wolne wiejsce kolo franzuza , dlaczego?????


bo kurwa wiaderko smierdzi , ale co my i tak idziemy ,,,,,,,,na spacerka




a wieczorem przez"przypadek" pies zachaczyl i wylal , a ze teren pochyly wszystko wylalo sie franzy przed drzwi


 nie wiem czy leje do zlewu czy ki cholera ale woda po garach nie moze az tak smierdziec , jednak sa i swinie w drodze






 na paltzu jak juz pisalem pelno jutro zas markt ,ale my tu nie zostajemy ,,




 jedziemy na playa , i tu zostajemy spac ,,,,,

opalaja sie wszyscy ,, jeno Jack chowa dupe do cienia , jednak to sztsztenie na zapalke nie poplaca , ale co zrobic jak sie nie da rady wyczesac

Brak komentarzy: