15 lipca 2015

Wrocilismy do domu ,ja szybkie przepakowanie i jedziem dalej , tym razem podle planu na Czechy nad Palave , odwiedzic chlopcow na Campie i na Petra narodzinki

 a tu ??? jak sie to zowie   "Szkwal" wiatr jak cholera fale na 1,5 metra




 staje , nie jade dalej , musze to przeczekac , drzewa tak sie wyginaja ze nie ma droga przejazdu ,




 sztorm jednym slowem , tak trwalo ze 25 minut






 po polgodzinie przeszlo wiatr lzejszy , mlodziezy zas wyplynela na wode i pojawily sie policyjne smiglowce ,szukali zaginionych co ich zlapalo na srodku wody




i dojechalem , to jest ok , straje przed recepcja , Danko i Marketa sa , bedzie dobrze , tak bedzie przez nastepne 4 dni , bedzie "migrena" z ranca
hahahahahah

Brak komentarzy: