Poszlismy na spacera musze obczaic jakies miejsce do stania , przeciez nie bede stal miedzy blokami , to nie moj styl .Poza tym ma byc flohmarkt wiec chce stac jak najblizej coby nie odpalac rowerka , na takich masowych imprezach to nie pojezdzisz a jak gdziec maszynke przypniesz i pojdziesz moze sie zdarzyc ze zostanie tylko przypieta czesc na miejscu a reszte odmontuja
Park faktycznie piekny i to jakies 500 metrow od jego domu , jest gdzie spokojnie pospacerowac
a ptakow i kogutow i kur to tam co niemiara , wszelakie masci
i duze jezioro na srodku
ta gora fajnie wyglada nie wiem czy zdjecie tak to oddaje ,ale w naturze jest ogromna
to i jak by nie bylo w kazdym parku menele , czyli bezdomowcy
tu obok mieszkaja
znalazlem miejsce do stania , do wiosny byla tu mozliwosc stania camperami , ale Gwardia ze wzglegu na niektorych "Camperowcow" rozginila to wszystko
Wrocilismy do apartamenta , na kawe , ja przed zmierzchem pojechalem tak na miejsce , spokojnie no i wazne mam tam dobrego neta , wiec bedzie mozna cos popisac i zdjecia wyslac .
Do tej pory nigdy nie mialem problemu z netem , jezeli chcialem miec , i z energia tez nie,.
Okolo 19 brzeczy sms , to Darek ,---nie przyjedzie bo ma powazna awarie elektryki, no coz przeciez my nie papugi nierozlaczki .
Napisalem w odpowiedzi ze szkoda , nastepnie dodalem ze platz juz nieaktualny i podalem numer telefonu , juz hiszpanskiego , bedzie chcial to da znac gdzie co i jak .A Darek odpisuje , abym jego nie porownywal do siebie , bo jego nie stac na telefonaty ,,,,,, aha , no ok, tylko ze ja mam hiszpanski numer i za 10 centow z budki mozna pogadac 15 minut a z polskiego telefonu za 10 centow nie wyslesz nawet smsa no ok se mysle .
i walnalem piverko na lepsze spanie .
Park faktycznie piekny i to jakies 500 metrow od jego domu , jest gdzie spokojnie pospacerowac
a ptakow i kogutow i kur to tam co niemiara , wszelakie masci
i duze jezioro na srodku
ta gora fajnie wyglada nie wiem czy zdjecie tak to oddaje ,ale w naturze jest ogromna
to i jak by nie bylo w kazdym parku menele , czyli bezdomowcy
tu obok mieszkaja
znalazlem miejsce do stania , do wiosny byla tu mozliwosc stania camperami , ale Gwardia ze wzglegu na niektorych "Camperowcow" rozginila to wszystko
Wrocilismy do apartamenta , na kawe , ja przed zmierzchem pojechalem tak na miejsce , spokojnie no i wazne mam tam dobrego neta , wiec bedzie mozna cos popisac i zdjecia wyslac .
Do tej pory nigdy nie mialem problemu z netem , jezeli chcialem miec , i z energia tez nie,.
Okolo 19 brzeczy sms , to Darek ,---nie przyjedzie bo ma powazna awarie elektryki, no coz przeciez my nie papugi nierozlaczki .
Napisalem w odpowiedzi ze szkoda , nastepnie dodalem ze platz juz nieaktualny i podalem numer telefonu , juz hiszpanskiego , bedzie chcial to da znac gdzie co i jak .A Darek odpisuje , abym jego nie porownywal do siebie , bo jego nie stac na telefonaty ,,,,,, aha , no ok, tylko ze ja mam hiszpanski numer i za 10 centow z budki mozna pogadac 15 minut a z polskiego telefonu za 10 centow nie wyslesz nawet smsa no ok se mysle .
i walnalem piverko na lepsze spanie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz