04 grudnia 2014

Piekny dzien bedzie , postanowilem sfocic wschod slonca nie mam spacia , nie moge sie przestawic na te ichniejsze czasy spania 6 albo 6;30 wstaje , tu jeszcze ciemno jak u negra w ryci






 Stoi nas tu cale stadko , rano duzo wyjechalo , ja odpalilem rowerka , i pojechalem stare znane konty odwiedzac , cos kolo poludnia telefon , baczek , patrze Mikolaj , oooooooo i zaraz sms , podaj koordynaty przyjezdzam , ok podalem , cos kolo 16 Przyjechal , gadka szmadka , poznanie sie z Wojtkami i ostatnimi promykami slonca opalanismy sie jeszcze przez godzine.















 Wieczorkiem ,tylko my z Mikolajem siedzimy na laweczce ,Dziadek proponuje vinko , nie ma problema gadam , obala dwa na laweczce , i dwa w moim domu



potem juz tylko spac zostaje , pozno sie zrobilo

Brak komentarzy: