Rano pada , powiedzmy leje jak z cebra
wiec sie pakuje i wyjezdzam , skoro jeszcze moge , ale juz mam problem ,auto sie troche zapadlo
Dalem rade bez wyciagania ,odpalilem jeszcze kompa spradzajac weter , no pieknie burze , i lanie ,spadam stad
Jade na dol na Barwinek , im blizej gor tym chmury coraz nizej , pada caly czas , po drodze 4 wypadki, nawet Jeepem wyladowal na zakrecie w rowie, i i urlop w dupie .
W dukli odbijam w prawo na Gorlice ,
Woda sie wzbiera, Ropa prawie pelna , oj bedzie sie dzialo
Dalej na zachod
nic sie nie poprawia , kolo Nowego Sacza male przejasnienia
A Tatry spowite , tam tez pewnie leje
Dojezdzam do kroscienka i mam dosc , mokro , jedzie sie jak w brod , po rzece , szkoda ryzykowac , mnie sie nie spieszy ,
Podziwiam jeszcze co jest do podziwiania , staje pod sklepem zaopatrzenie w Warke i szkam noclega, byle do rana ,a tu ciagle wali zabami
wiec sie pakuje i wyjezdzam , skoro jeszcze moge , ale juz mam problem ,auto sie troche zapadlo
Dalem rade bez wyciagania ,odpalilem jeszcze kompa spradzajac weter , no pieknie burze , i lanie ,spadam stad
Jade na dol na Barwinek , im blizej gor tym chmury coraz nizej , pada caly czas , po drodze 4 wypadki, nawet Jeepem wyladowal na zakrecie w rowie, i i urlop w dupie .
W dukli odbijam w prawo na Gorlice ,
Woda sie wzbiera, Ropa prawie pelna , oj bedzie sie dzialo
Dalej na zachod
nic sie nie poprawia , kolo Nowego Sacza male przejasnienia
A Tatry spowite , tam tez pewnie leje
Dojezdzam do kroscienka i mam dosc , mokro , jedzie sie jak w brod , po rzece , szkoda ryzykowac , mnie sie nie spieszy ,
Podziwiam jeszcze co jest do podziwiania , staje pod sklepem zaopatrzenie w Warke i szkam noclega, byle do rana ,a tu ciagle wali zabami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz