18 lutego 2017

Rano wstawanko , pierwszy spacer dzogery juz szaleja ,
wiec nic tu po nas piesa wolno nie pusci wiec w droge

 Jedziemy do Ronda , pisze tak jak powinno sie pisac to sie nie odmienia


bo jak byczytalem wyprawa zimna na Tarife to az mnie pierog stanal w gardle




 nie lubie tej drogi , duzo zakretow ciezka droga , hiszpanery pedza jak cholera






 ale piekne widoki












 oo ten np. scina zakrety a mnie przeca dupa wystaje









 no i motory sie gonia , mijalo mnie kilka grup , szwedzi i finowie ,ale takie pi..dy ze az strach , ja przejechalem na motorach 250 tys kilosow , i nie uwazam sie za rajdowca na gorkach








w poludnie dojejzdzamy do Ronda , stane chwile na platzu moze cos opchne , bedzie na chleb
 

Brak komentarzy: