29 marca 2015

IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII



jest ok

mamy malego pieska


bylo ich 6 stk, ktos wyrzucil je do smietnika , to znaczy zapakowal w karton i wystawil kolo smietnika , znalazly je dziewczyny ze stadniny .

Po odpchleniu i odwurmieniu zaczly szkac chetnych do wziecia tych malych storow ,

my bylismy drudzy , chlopaka wziela para zenska niemiecka ,czyli lezbijki hahhahah

puscily fajny text """ pierwszy meski osobnik od paru lat w naszej zagrodzie """ one tez sa camperem i maja jedna mala suczke


tak to wyglada , nie ma to jak przy cycku u nowej pani



na szybcika organizujemy wszystko co jest potrzebne , karton z ogorkow , troche jedzenia , ja tak czulem ze cos przywioze ze soba , wiec wzialem nawet smycz po PIZDZIKU







 Tak sie to pcha do nowego domu

nie daje rady ale wlazi


 to spadkowa smycza

poza tym musimy kupic miski ,i jakies zabawki


 po drodze stajemy kilka razy na sikanie , nie stawalem tak juz przez ostatnie 9 miesiecy







 ale to-to aklimatyzuje sie z minuty na minute


 juz wiemy ze jak Goska wyjedzie to siedzenie pasazera bedzie okupowane przez psine





po poludniu dojezdzamy do Barbete, tu robimy pauze na noc , nie wiem czy nie bedzie ciezka ,,,,,,,,,
pierwsza noc z nowym pasazerem











Brak komentarzy: