12 maja 2014

 A wieczorkiem , jak juz wszyscy turysci pojechali, zostaly tylko campery i goscie w haciendach
no i zaczela sie dyskoteka westernowa .
Panie tez naturalnie w takowych oryginalnych podwiazkach  i can-cana walily

 A przed wieczorem jeszcze, mala przejazdzka delizansem.
Potem wyjazd zas nad morze , tej pustyni mam juz dosc.

 Dojechalem , zas temperatura , wysoko dodatnia,morze cieple,

 kilka sztuk stoi , a wieczorem dojechalo jeszcze wiecej.
Jedyne co mi nie odpowiatda to nudysci , laza, machaja tymi pajacami , a staruchy to im starsza tym szerzej idzie.No jednym slowem jak u wielblada te szczeki.wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr(wargi)

 net z chiringuito i dawaj

 pies pojadl , tez zmeczony po westernach , kurzu, i sloncu ,to wali komara z kolami do gory.

 dla mnie zostala pomidorowka ,

 no i zaczalem gotowac juz kapusniak na zeberkach ,

a wieczorem zastosowalem kowbojskie mycie gardla , Victoria , pekly dwie butle(chce zaznaczyc ze to litrowki byly)

Brak komentarzy: