21 stycznia 2014

Poniedzielnik 20.01
Spanie spokojne , kamery I Carabiny uwazali na mnie , okazalo sie ze za prad trzeba placic , ale jak poszukalem po gniazdach okazalo sie ze ma nr 1 bylo 1,26 euro , a na 6 1,57 euro wiec noc mialem z glowy ,Troche tna na tym pradzie , w sumie nie grzalem pradem , tylko lodowka no I kom , ale ilez to mozna spalic.Ok piepszyc w nich bylo za darmo wiec nie nie podniecam.
Okolo 8,30 spacer po miasteczku , jest fajne male I na wzgorzu, w lecie musi byc super .Pies dostal krecka , po 3 dniach w budzie , nareszcie rozprostowala kosci , NIE LEJE JUZ
10,00 spakowani my .Sloneczko pomalu wstaje I przebija sie przez chmury ,jednym slowem zapowiada sie piekny dzien.Po konsultacji z nawigatorem wybieramy trase , hmm jest tam tunel a wiec szybkie internet-sprawdzenie , no niedawno jechal znajomy poczytalem , pokukalem.Otwarty I nie ma placenia.Bedzie ok ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Ku,,,wa zapowiadalo sie tak pieknie ,ale to co bylo potem to przechodzi ludzkie pojecie, moze nie ludzkie ale takiego partyzanta jak ja , niby na wszystko przygotowany a tu takie cus.Zdjecia pokaza .













Po przekroczeniu granicy spokojniej I wszystko wraca do normy ,w jakims miasteczku widze przy parku ciece woda , ludzie z bankami , ja cienko z woda w ostatni wieczor juz sie nie kompalem I nie golilem z braku cieczy.Staje pierdziele w drugiej szpurze , banki ,kolejka I dawaj nalewajka do pelna , cholera wie kiedy zas bedzie wolna woda.Namiary na punkty mam , ale po 2 do 3 euro za 100 litrow .
Nalane jedziemy dalej , moje panie gadaja jedna w lewo(szybka trasa) druga w prawo (krotka trasa) , wybieraw w prawo , kurde jaka gora ,a jakie agrawki ( nie wiem jak sie to pisze) co ja zrobilem , auto wyladowane na maxa I jeszcze ta cholerna ciecz w ilosci 100 litrow zatankowana przed chwila , ale jade po dobrych 20 kilosach orientuje sie o co chodzi ,wpierdzielilem sie na trase RAJDU MONTE CARLO , kurde Kubica ledwie tam dawal rade ,a co ja mam powiedziec,,,,, no nic trza jechac dalej , abarot nie ma jak zrobic.Pofocilem trase , tablice ostrzegawcze, jedna zabralem na pamiatke , jestem teraz pierwszym co przejechal odcinek specjalny Rajdu Mote Carlo 2014 Camperem w zimie .
Potem juz tylko z gorki , soakojno, dobra droga juz sie ciesze na kawe , a tu zas powiem tak
“””” jak nie urok to sraczka””””
Krotko przed Menton , poszly lawiny blotne z z kamieni, trzeba jak najszybciej spierdzielac .
Jeszcze mnie gdzie zaleje , kilka pokiereszowanych auto stoi ,nie mam fotek bo nie bylo jak fotnac .Trzeba szybko jechac , jakies kamizelkowce machaja I kaza szybko opuszczac teren ,
Nie ma mozliwosci do wjazdu na droge w kierunku Nicei , objazd autostarda , kurde 2 x po 2,30 euro ,trzeba beknac , no to dzisiejszy przydzial euronow poszed sie je,,,,,ac ,ale coz jedziem dalej
nacjonalka ,wasko, ciasno ale palmy juz sa I temperatura 15 stopni
Jestem na Lazurowym wybrzezu , nie tylko ja to zmiarkowalem , psina juz tez nie spi slonce w dupe grzeje przez okno , a ona dumna ksiezniczka lezy I oblada te Lazury .
Nie dojechalem przez te cale wyczyny dzienne do planowanego postoju ,patrze pod GEANTEM stoja campery w ilosci sztuk cos kolo 40-50 , staje I ja pierdzeile , w dupe juz dzisiaj dostalem, kawa ,spacerek z pieskiem,Spradzenie cen w Geancie, o k,,,wa drogo ,ale jak , zeby az tak ceny poszly przez 1,5 roku tak dlugo nie bylem w Francji.
Pod sklepem zaciagam info co I jak , no I jakby zesz , polskie menele , chwila moment I juz wszystko wiem , gdzie co I jak , jak z internetem , gdzie woda, nawet gdzie mozna ladowac telefony(dostep do elekryciteta) hohohoh.Mieszkaja tu w namiocie gdzies z tylu sklepu w jakisik palmowych krzakach .
No nic spadam w inna strone niz stoi camper I do jutra.






 Kubica nie dal rady a ja dalem

 Lawiny
 Ksiezniczka na lazurowym Wybrzezu
 Tu spie 200 m od morza , ale dla Jowejka nie ma problemu

Brak komentarzy: