22 stycznia 2014

 Disiejszy dzien Wtorek minal spakojo , stwierdzlem ze jak do tej pory spalilem duzo oleju, to dzisiaj spale troche tluszczu ,odpalilem pedzidlo , zamontowalem koszyk dla Cicika i dawaj.
 Pojechali my poogladac luxusa, Tu parkuja te pieczarki i inne cholery
 Ceny w marinie tez niczego sobie ,a knajpka calkiem niepozorna.
 Tak wlasnie stwierdzilem , ze camperowanie to prawie to samo co i plywanie .To jest klasa KOKO i paru innych hahahah
 To tez klasa KOKO
 I to tez
 Przyjechali z niemiec warsztatem wymieniac kibelki , maja wszystko ze soba
 To te juz uzywane , no i stwierdzilem ,ze ci nowobogadzcy sraja do takich samych sraczy jak my normalni zjadacze chleba
 Po drodze przystanek pod palmami
 A wracajac do tematu tu stoi reszta camperteamu
 Obiad byl calkiem smaczny , polewka z torebki z resztka la polska kielbasa i z reszta  la chleba (Edziu ta La kielbasa i ten la chleb to jeszcze od Ciebie)
 Po obiedzie zas maly spacerek i nakuka jemzyka caly czas la lal la la
Jutro jade dalej Cann blizsze i dalsze okolice zwiedzone, czas na playa Napoleon, zobaczym co tam bedzie.

Widze ze juz jest 64 czytaczy no robi sie coraz lepiej.Dzisiaj przeprowadzilem wstepny rachunek , do tej pory udaje sie z tymi 5 euronami dziennie.
pobiegalem po sklepach ,ceny cholernie wysokie, najtansza to bagietka hahah, ale powaznie ryby mieso , kurczaki to prawie 2 x drozsze niz u nas (Austria).
Ale ciuchy modne, nie ma co , ceny tez takie dla modniakow ,w sumie na jakies zakupy to nie ma sie co wybierac do Francji

Brak komentarzy: